Udział branży hodowli futerkowej w finansach publicznych to jest 0,014 jednego procenta. Udział na polskim rynku pracy to są 0,03 procenta. A sama hodowla zwierząt futerkowych to jest 0,08 jednego procenta.
Do tego warto podkreślić, że branża ta w roku 2019 wygenerowała wartość ujemną na VAT 27 milionów złotych, podczas gdy z wpływów PIT do budżetu państwa było jedynie 10 milionów złotych. Również kolejnymi kłamstwami jest mówienie, że nagle ceny będą podnoszone ze względu na to, że produkty uboczne nie będą recyklingowane przez te fermy.
Ale jest to też absolutną nieprawdą, bo z tego wynikałoby, ze w miejscach, gdzie nie ma ferm norek, nie opłaca się hodowla kurczaków, co jest oczywistą nieprawdą, bo wiemy, że jest masa miejsc w Polsce, gdzie się taką hodowle prowadzi. I w żaden sposób nie wpływa to na ceny.
Tak więc, jak podkreślamy od samego początku, chcemy obalać te mity, które funkcjonują wokół tej hodowli. Jest ona niehumanitarna, jest czymś, co sprawia, że Polska staje się w Europie miejscem, gdzie można prowadzić działalności gospodarcze, które są już niemożliwe do prowadzenia we wszystkich innych krajach na Starym Kontynencie.
Nie chcemy być w ogonie Europy, nie chcemy być śmietniskiem, gdzie zrzuca się najgorsze elementy gospodarki. Chcemy być krajem, który na równych zasadach funkcjonuje i w Unii Europejskiej i w świecie. Dlatego chcemy, żeby takie same zasady obowiązywały i u nas.