Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
10.03.2020 16:44

Festiwal cynizmu

Postkomuna postanowiła pograć w tej kampanii zdrowiem Polaków. Robi to w swoim stylu – kłamiąc i szczując, wykorzystując chorych na raka i zagrożenie epidemią koronawirusa.

Ale próba zbudowania z ochrony zdrowia głównej osi sporu politycznego jest dla postkomuny zabójcza. Wystarczy przypomnieć fakty. W 2015 roku wydatki na ochronę zdrowia wynosiły 77 mld zł – to były decyzje rządu PO-PSL. Gdy do władzy doszło PiS, wydatki na służbę zdrowia od razu zaczęły rosnąć.

W 2019 roku wyniosły 104 mld zł. W 2020 roku nakłady te mają stanowić ponad 5 proc. PKB, a do końca obecnej kadencji sejmu na finansowanie służby zdrowia ma być przeznaczane co najmniej 6 proc. PKB, czyli 160 mld zł. Jak było z nakładami na onkologię? PO-PSL w 2015 roku wydało 7,1 mld zł. W zeszłym roku było to ponad 10 mld zł, w tym roku ma być 11 mld zł. 

Ponadto z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy została przyjęta przez rząd Narodowa Strategia Onkologiczna i już od roku obowiązuje w tej sprawie ustawa. To program, który ma na celu zwiększenie wykrywalności nowotworów na ich wczesnym etapie i obniżenie umieralności z powodu chorób onkologicznych. Na jego realizację przeznaczono w najbliższych latach: 250 mln zł w 2020 roku, po 450 mln zł rocznie w latach 2021–2023 oraz 500 mln zł rocznie w latach 2024–2030. Takiego programu i takich dodatkowych pieniędzy na ten cel nie było, gdy rządziła koalicja PO-PSL. Warto też przypomnieć, że jeśli chodzi o niektóre usługi medyczne, to polityka Prawa i Sprawiedliwości spowodowała wyraźnie dobrą zmianę. Kolejka do leczenia zaćmy skróciła się o 250 tys. pacjentów w porównaniu ze stanem z 2014 roku. Skrócono czas oczekiwania na operacje endoprotezy stawu. Dziś można to załatwić w ciągu miesiąca. W 2012 roku na rezonans magnetyczny czekało 100 tysięcy osób, w 2015 niemal 250 tysięcy. Obecnie to badanie realizowane jest bez limitów. Dziś także kobiety chore na raka piersi mogą korzystać z dziewięciu nowych terapii, w 2014 roku były dla nich tylko dwa leki refundowane, dziś jest ich jedenaście. Trzeba też pamiętać, że od września 2016 roku seniorzy po 75. roku życia mogą korzystać z bezpłatnych leków. Na liście jest już 2 tysiące medykamentów. Z programu skorzystało 2,8 mln pacjentów, którzy wykupili 155 mln opakowań leków, to oznacza, że dla seniorów w ramach tego programu trafiły leki o wartości 1,66 miliardów złotych. 

Wciąż wielkim problemem polskiej służby zdrowia pozostaje emigracja polskich lekarzy, pielęgniarek i położnych. Rząd PiS podjął działania, by zahamować ten proces, a jednocześnie umożliwić kształcenie medyczne dla większej liczby osób. Wzrosło wynagrodzenie zasadnicze lekarzy specjalistów do 6750 złotych, a lekarzy rezydentów do 5300 złotych. Zyskali też ratownicy medyczni – wypłata dodatków do wynagrodzeń wynosi dziś 1200 złotych miesięcznie. O kilka tysięcy zostały też zwiększone limity przyjęć na wydział lekarski i lekarsko-dentystyczny.  

A jakie były sposoby na służbę zdrowia PO i Bartosza Arłukowicza, który dziś usiłuje „rozliczać” rządy Prawa i Sprawiedliwości w tej sferze? To mówią nagrania, gdy Arłukowicz jest szczery, sądząc, że jego słowa nigdy nie zostaną opublikowane i gdy opowiada się za masową likwidacją szpitali: „Chłopie, k…a, masz tych szpitali co drugą ulicę. Zamknij cztery i przyjdź po 200 baniek, a nie po miliard…”. Nie będę tu przypominać wszystkich niewypałów polityki PO w służbie zdrowia. Nie starczyłoby miejsca. Naczelną zasadą funkcjonowania tych rządów była ta, którą wygłosiła niegdysiejsza posłanka PO Beata Sawicka, zapowiadając, że „biznes na służbie zdrowia będzie robiony”. I był – przez osiem lat rządów PO-PSL nie liczył się pacjent ani poprawa jakości usług służby zdrowia, liczył się tylko biznes. Łupiono publiczne szpitale, komercjalizowano je, pozwalano na rozwój prywatnych placówek ich kosztem. Dziś politycy PO-PSL, ci sami, którzy odpowiadają za lata zaniedbań, w efekcie których wielu Polaków pozbawionych było przyzwoitej opieki zdrowotnej – mają czelność podnosić ten temat i atakować rząd PiS, który ostatnie lata poświęcił na naprawianie szkód po poprzednich rządach. Festiwal hipokryzji, kłamstwa i manipulacji, do którego z całym cynizmem zaprzęgli ciężko chorych pacjentów, wystawia im samym najgorsze świadectwo. Znów odrzucenie postkomuny okazuje się wyborem nie tylko politycznym, ale zwyczajnie etycznym.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane