Otóż, według jednej z legend zwierzęta te nawet miały kiedyś chęć zabezpieczyć się przed deszczem, ale przeważnie im przechodziło, gdy przestawało padać, a czas gdy trwała pora deszczowa mijał na sporach, jak budować domy i czyją winą jest, że one jeszcze nie powstały. Podobnie niestety zachowują się Polacy, co ostatnio przetestowaliśmy przy okazji afery z „leżakami” (ubój chorych krów), którą ujawniła TVN24. W czasie, gdy trwał medialny ostrzał w tej sprawie, zaczęło się przerzucanie odpowiedzialnością. Opozycja na ministra rolnictwa. Rolnicy na inspekcję weterynaryjną. Na koniec prawica na podstawie anonimowego wpisu na „Wykopie” rzuciła się na amerykańskich producentów wołowiny. Pada deszcz, więc skaczemy sobie do oczu. Za chwilę przestanie padać, włosy wyschną, więc wszyscy wrócimy do udawania, że jest dobrze. A ja naiwnie ciągle wierzę, że następnym razem, gdy zacznie padać, będziemy przygotowani. Zaczniemy działać, a nie jedynie biadolić.
Działać, nie gadać
W mojej ulubionej książce z dzieciństwa „Bajarka opowiada” jest historia, która odpowiada na pytanie „Dlaczego małpy nie budują domów? ”.
