To pokazuje, jakiej Polski chce PO i sprzyjające jej elity, które przez lata czerpały korzyści z wyzysku młodych ludzi mamionych liberalnymi wizjami kariery, w której każdy dzięki ciężkiej pracy może osiągnąć sukces, a państwo tylko przeszkadza. Ale to dzięki rządowi PiS młodzi mogą czuć się bezpiecznie na rynku pracy za sprawą rosnącej płacy minimalnej czy minimalnej stawki godzinowej, które zakończyły patologie, z jakimi zderzali się rozpoczynający aktywność zawodową. Samozwańczy obrońcy konstytucji nie widzą sprzeczności w obronie praw obywatelskich przy jednoczesnym wykorzystywaniu uprzywilejowanej pozycji w relacjach zawodowych, szczególnie gdy wielu z nich zawdzięcza ją poprzedniemu systemowi i niesprawiedliwej transformacji. Ale to tylko jeden z intelektualnych i moralnych kompromisów, jakich musi dokonywać wyborca PO i jej przystawek.