Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Michał Moskal,
26.01.2021 13:00

Dwadzieścia lat trwania i niemocy

Główna partia opozycyjna świętowała 20. urodziny. Obchodów nie było, bo czas pandemii nie sprzyja wyprawianiu hucznych imprez. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że dla liderów PO to wygodne wytłumaczenie, gdyż zwyczajnie nie ma czego świętować.

A i o samej Platformie mówi się ostatnio tylko w kontekście kolejnych odejść kojarzonych z nią polityków. Przewodniczący Budka z charakterystycznym zadęciem opowiadał o wielkiej ofensywie PO na jej dwudziestolecie oraz szerokiej debacie, podczas której partia ma się na nowo zdefiniować. Debata, owszem, jest – wszyscy zastanawiają się, kto następny odejdzie z partii. Pewnie nie tak wyobrażali sobie te urodziny politycy PO, ale ta niemoc i bierność są charakterystyczne dla co najmniej ostatniej dekady istnienia tej partii. Dla Platformy Polska nigdy nie była ważna, zawsze liczyła się tylko ona sama. W polityce najważniejsze było trwanie, zamiast odważnych reform była ciepła woda w kranie – to kres ich wizji, maksimum tego, na co było ich stać. Teraz za wszelką cenę próbują atakować Prawo i Sprawiedliwość, by odzyskać władzę, ale jak pokazują ostatnie odejścia, nawet ich parlamentarzyści przestali wierzyć, że to możliwe.

Reklama