W powszechnej opinii jest to konserwatysta. Zdążył już oświadczyć, że politycy proaborcyjni nie będą mogli przyjmować Komunii Świętej. Często w przypadku takich dyskusji o sprawach wiary przywołuje się postać byłego prezydenta Joego Bidena czy byłej spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi. Oboje demokraci, oboje uznający się za katolików, oboje popierający aborcję. Amerykańscy biskupi zagłosowali też za oficjalnym zakazem oferowania przez szpitale katolickie leków i operacji „zmiany płci” pacjentom identyfikującym się jako osoby transpłciowe. Ponadto biskupi potępili masowe deportacje nielegalnych imigrantów, podjęte przez administrację prezydenta Donalda Trumpa, powołując się na wzrost strachu i niepokoju w całym kraju. Jednocześnie potwierdzili, że rządy mają prawo i moralny obowiązek ograniczania nielegalnej imigracji. Innymi słowy uznali kontrolę granic za „dobro wspólne”. To rozsądny głos w tej żywiołowej dyskusji i oby takich więcej.
Dobra zmiana w USA
Arcybiskup Paul Stagg Coakley z Archidiecezji Oklahoma City został wybrany na nowego przewodniczącego Konferencji Biskupów USA.