Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jan Galarowicz
19.09.2024 08:30

Demokracją walczącą w prawicę

Zatroskani o losy swojej ojczyzny, pytamy z coraz większym niepokojem, a nawet z przerażeniem, o motywacje poczynań Donalda Tuska: o co mu tak naprawdę chodzi? Dlaczego tak się zachowuje?

Są tacy, którzy dopuszczają, że robi to dla wyimaginowanego dobra naszego kraju i w tym celu wybrał „demokrację walczącą”. Z kolei inni uważają, że w gruncie rzeczy reprezentuje interesy Niemiec i dlatego chce maksymalnie osłabić nasze państwo. W ostatnim czasie internauci coraz częściej tłumaczą postępowanie premiera czynnikami innego typu, określając go jako szaleńca lub wyrachowanego, cwanego i cynicznego psychopatę, który daje upust swoim osobowościowym zranieniom i problemom poprzez rządzenie państwem. A może uznał, że nie ma szans na wygranie wyborów prezydenckich i może przejść do historii na innej drodze? Ponieważ rządzące krajami europejskimi liberalno-lewicowe elity czują się zagrożone, poszukują sposobu, aby nie dopuścić do władzy „populistów”. Tusk uwierzył, że może przejść do historii jako prekursor tego rozwiązania, którym jest „demokracja walcząca”.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane