Polityka społecznej odpowiedzialności i wrażliwości PiS w niczym nie przeszkodziła polskiej gospodarce. Przeciwnie – sprawiła, że dla zwykłych Polek i Polaków wzrost gospodarczy przestał być czystą abstrakcją. Emeryci w czasach lumpenliberałów albo byli mamieni czczymi obietnicami o „emeryturach pod palmami”, albo zbywano ich problemy milczeniem.
W praktyce na ludziach ciężko pracujących przez dekady transformacji wymuszano jeszcze dłuższą pracę. To była filozofia PO. PiS to zmieniło. I to także plus dla polskiej gospodarki, bo te pieniądze i tak trafiają na rynek.