Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jacek Liziniewicz,
11.12.2020 13:14

Autorytety opozycji

Objawił się nowy autorytet opozycji – Dawid Manzheley. Nie musiał dużo robić, aby cytowały go największe i ponoć najpoważniejsze media w naszym kraju. Wystarczyło wspomnieć, że na organizowanych przez niego gejowskich orgiach w Brukseli bywają również politycy PiS.

Oczywiście szybko się okazało, że gość jest – delikatnie mówiąc – mało wiarygodny, ale kogo to w sumie obchodzi. Poszło w świat. Tak jak w świat poszły rewelacje księdza Tomasza Jegierskiego, który oskarżył o oszustwo Kornela Morawieckiego. Pamiętliwi z pewnością przypomną sobie też tureckie porno, które miało być taśmą z prezydentem Andrzejem Dudą, obyczajowe rewelacje Zbigniewa Stonogi czy niejaką Jolę Rosiak. Przeżyliśmy też robienie nagonek na prawicowych homoseksualistów, w czym brylowała „Gazeta Wyborcza” wraz z prof. Andrzejem Rzeplińskim, niejako mimochodem opisując przeszłość prof. Kamila Zaradkiewicza. Do tego można dodać radosną twórczość mediów Jana Pińskiego, co to chyba dotarł na koniec internetu i oskarżył już polityków PiS o wszystko. W polskiej debacie publicznej robi się jednak coraz bardziej obrzydliwie.

Najbardziej oburzające jest to, że wszystkie te historie wychodzą z kręgów walczących o tolerancję i zrozumienie. Ludzie, którzy od lat mówią o szacunku, nie mają żadnych oporów, by śmiać się z „prawicowego pederasty” i mrugać oczkiem do swojego wyrobionego czytelnika. Duch akcji „Hiacynt” w tych kręgach jest więc zawsze żywy. Ostatecznie jednak wszystkie te ataki mało kogo obchodzą, a zapamiętane zostaną jako ciekawostka. Polacy bowiem widzą na żywo symboliczną orgię, w którą bawi się polska opozycja wraz z elitami europejskimi. I bynajmniej Polacy nie są stroną aktywną wobec swoich partnerów.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane