Bliższa koszula ciału, punkt widzenia jak zwykle zależy od punktu siedzenia. Sądzę, że większość Polaków gorąco popiera prohibicję, pod warunkiem, że kiedy przyjdzie potrzeba kupienia flaszki, to będzie ona w sklepie oddalonym o parę kroków. I jest to dokładnie taka kwestia, jaką rozstrzygać powinny samorządy, a nie parlamenty. W takich sprawach uprawnienia samorządów powinny być duże. Nasze lokalne władze wolą jednak prowadzić wielką politykę. Ogłaszają manifesty promigracyjne albo próbują budować antypisowskie partie. Jeśli ktoś chciałby ograniczenia dostępu do alkoholu w swojej dzielnicy, powinien zdecydować o tym kartą wyborczą przy urnie. W ten sam sposób winien oceniać samorządowych miłośników wielkiej polityki.
Alkohol, polityka i samorządy
Co Polacy sądzą o dostępności alkoholu, projektach prohibicji i tak dalej? Pojawiają się na ten temat sondaże i badania. Jak je traktować? Tak naprawdę – nijak. Czyli tak jak badania z pytaniami typu: „Czy chcesz, żeby pielęgniarki zarabiały więcej?”. Odpowiedź brzmi „tak”. „Czy zgodzisz się na podwyżkę podatków?” – „nie”. „Czy za mało jest wysypisk śmieci?” – „tak”. „Czy możemy zbudować nowe nieopodal?” – „nie”.
 
                     
                         
                         
                         
             
             
            ![Rutkowski ujawnia kulisy zatrzymania Andrzeja R.! Zaskakujące powiązania z politykiem KO [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/imported/blaskonline/thumbs/43435.png?r=1,1) 
             
             
             
            ![Mural na miarę serca! Warszawska szkoła zrobiła niespodziankę, która wzruszyła całą Polskę [ZDJĘCIA]](https://files.niezalezna.tech/images/imported/blaskonline/thumbs/1-10.png?r=1,1)