Do serii informacji podających w wątpliwość finansową uczciwość lidera tzw. KOD-u doszła nowa – o zbiórce na alimenty, z którymi wobec swoich dzieci zalega. Dług Mateusza Kijowskiego (z odsetkami) ma przekraczać 200 tys. zł.
Wydawać by się mogło, że w wypadku tego polityka dno żenady zostało osiągnięte już dawno. Jednak wykorzystywanie struktur KOD-u i, co gorsza, naiwnej fascynacji swoich zwolenników do zbierania funduszy na pokrycie prywatnych długów sprawia, że owo dno zyskuje nową definicję. Zwłaszcza że znów się okazało, iż posługiwanie się kłamstwem jest normą w jego postępowaniu. Sprawa może mieć jednak poważniejsze skutki, bo sposób prowadzenia tej kwesty omija przepisy o prowadzeniu zbiórek publicznych, a sam Kijowski po wejściu w życie nowych regulacji dotyczących alimentów może się spodziewać rychłej reakcji organów ścigania.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
#Mateusz Kijowski
#Komitet Obrony Demokracji
#KOD
Adrian Stankowski