Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Joanna Lichocka,
23.05.2016 09:09

​Sprawy podstawowe

Niesłychanie symboliczna była scena w Sejmie, gdy na mównicy posłanka PO Agnieszka Pomaska podarła projekt uchwały w obronie suwerenności Polski.

Niesłychanie symboliczna była scena w Sejmie, gdy na mównicy posłanka PO Agnieszka Pomaska podarła projekt uchwały w obronie suwerenności Polski. W piątek w ławach zajmowanych przez posłów PO widać było autentyczną złość. „Wiecie, gdzie mamy waszą uchwałę?” – pokrzykiwali w kierunku posłów PiS-u. Tak, po piątkowej debacie i symbolicznym geście posłanki Pomaskiej mniej więcej wiadomo, gdzie Platforma ma słowa o suwerenności kraju. Kilka dni wcześniej jeden z młodych polityków tej partii przekonywał mnie, że Polska nie jest krajem suwerennym i, co więcej, jest to zapisane w konstytucji. To naprawdę ich sposób myślenia. Posłowie PO nie odważyli się więc wziąć udziału w głosowaniu nad uchwałą. Nie mogli głosować przeciw – zdemaskowaliby się w oczach polskich wyborców. Nie mogli głosować za – byłoby to wypowiedzenie posłuszeństwa ważnym politykom Komisji Europejskiej. Warto przypomnieć jednak kwestie podstawowe. Polska jest państwem suwerennym. Polski rząd nie będzie ulegał żadnemu ultimatum. Podstawowym obowiązkiem parlamentarzystów jest działanie na rzecz suwerenności Polski. Te zdania politycy opozycji powinni przepisać sto razy. I podkreślić wężykiem.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane