Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Test Platformy

Nie wiem, czy jakieś organizacje działające na rzecz przestrzegania demokracji przyglądały się warszawskiemu referendum.

Nie wiem, czy jakieś organizacje działające na rzecz przestrzegania demokracji przyglądały się warszawskiemu referendum. Jeśli tak było, pewnie ich przedstawiciele przecierali oczy ze zdumienia.

Nie tylko utrudniano prowadzenie kampanii, a potem głosowanie – trudno było oprzeć się wrażeniu, że sabotowano referendum ostentacyjnie, jakby testując, do jakich granic można się posunąć. Brak było wywieszonych obwieszczeń informujących o komisjach wyborczych, a gdzieniegdzie wywieszone miały wielkość kartki ze szkolnego zeszytu. Takie obwieszczenie z Żoliborza w telewizji Republika pokazał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Co władza na to? Ano wyjaśniła, że żaden przepis nie określa rozmiarów obwieszczenia. Co dzień szefowie urzędników miejskich i rządowych informowali, że kto idzie do referendum, ten jest przeciw władzy. O wymawianiu w ostatniej chwili sal na spotkania wyborcze opozycji już nawet nie warto wspominać. Narzucono mediom nakaz milczenia o frekwencji – mimo że we wszystkich dotąd referendach i wyborach tę informację powtarzały co kwadrans. Takich działań można wymieniać jeszcze wiele. PO wprost i na serio testuje, na ile może sobie pozwolić w ograniczaniu demokracji.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Joanna Lichocka