W niedzielę wieczorem na portalu Niezależna.pl pisaliśmy o sprawie bizneswoman skazanej za oszustwo, która oskarża bydgoskie sędzie związane z Iustitią o przyjmowanie korzyści majątkowych i wydawanie wyroków na zlecenie, za pieniądze. Był to opis materiału śledczego Piotra Nisztora z programu "Ściśle Jawne" w Telewizji Republika (więcej tutaj). Dziś w Republice do sprawy odniósł się sędzia Przemysław Radzik, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.
Zaznaczył, że zawsze trzeba podchodzić z ostrożnością do zarzutów stawianych przez osobę skazaną. "Natomiast z drugiej strony, w sytuacji w której państwo przedstawiliście w swoim programie dowody, dokumenty, przelewy, z których wynika uzasadnione podejrzenie już nawet nie deliktu dyscyplinarnego, ale przestępstwa, to znak, że sprawa jest poważna, albo nawet bardzo poważna" - podkreślił Radzik.
Sędzia powiadomił, że w oparciu o materiał z Telewizji Republika już przedwczoraj podjął czynności wyjaśniające w tej sprawie. Poprosił już o pełną dokumentację. "Po jej otrzymaniu będziemy podejmowali dalsze działania i procesowe, pod kątem weryfikacji materiału w kierunku zaistnienia przewinienia dyscyplinarnego, jak i pod kątem ewentualności zaistnienia przestępstwa. W tym wypadku materiały przekażemy prokuraturze" - powiedział Przemysław Radzik.
Podkreślił, że jako rzecznicy dyscyplinarni cały jego zespół dołoży wszelkich starań, by sprawę dokładnie przebadać. "Natomiast jest taka obawa, że pan minister sprawiedliwości może nam tę sprawę odebrać" - zaznaczył.
Oglądaj Telewizję Republika na żywo: