Przed laty afera taśmowa wstrząsnęła polską polityką i w efekcie doprowadziła do upadku rządu Platformy Obywatelskiej. To właśnie jej czołowi politycy opowiadali na taśmach rzeczy, które wprawiły Polaków we wściekłość. Na przykład, do historii przeszły już dialogi o tym, co politycy PO sądzą o Polsce wschodniej.
Okazuje się, że dziennikarze TV Republika wpadli na trop... nowej afery taśmowej. Na antenie mówili dziś o tym Piotr Nisztor i Cezary Gmyz.
Pierwszy raz o tym, że istnieją nagrania, dowiedziałem się jakieś 2 lata temu. Ta plotka krążyła w środowisku dziennikarskim, ale długo nie mogłem dojść do tych materiałów, aż te materiały same przyszły. Zgłosił się do nas człowiek, którego początkowo potraktowałem jako prowokatora, a który zaoferował materiały, które wydawały się być sensacyjne. W momencie, w którym je odsłuchałem, wydawało mi się, że może być to rodzaj prowokacji. Żyjemy w XXI wieku, w czasie gdy sztuczna inteligencja może wygenerować wszystko.
– mówił Gmyz.
Okazało się, że materiał nie był montowany i nie był stworzony przez sztuczną inteligencję. Nie ma wątpliwości, że to prawdziwy materiał. - Są to rzeczy zarówno starsze, pochodzące z 2019 roku, jak i dysponujemy materiałem nowszym sprzed kilku miesięcy. To materiał bardzo interesujący - powiedział Gmyz.
- I bardzo obszerny! - dodał Piotr Nisztor. - Ja mogę powiedzieć tyle: jestem zszokowany - zaznaczył.
O bohaterach, którzy zostali zarejestrowani, na razie Republika nie mówi - mają być to czołowi politycy związani z obecnym układem rządzącym. "Będzie zaskoczenie" - powiedział.