Afera taśmowa 2.0
Telewizja Republika kilka dni temu opublikowała nagrania z 2019 roku z udziałem Donalda Tuska, Romana Giertycha i Pawła Grasia. Obecny premier część Polaków nazwał "zje*ami", co wywołało powszechne oburzenie. Interesujący był też wątek przekazania podpisów ówczesnemu kandydatowi na senatora Stanisławowi Gawłowskiemu - o czym mówił Giertych.
Ale to był dopiero początek afery taśmowej 2.0. Dziś opublikowane zostały kolejne nagrania. Tym razem z czasu, gdy rządziła już obecna koalicja. To nieznane i dotychczas nieujawniane taśmy.
TV Republika publikuje nowe taśmy
Bohaterem pierwszego opublikowanego fragmentu przez TV Republika znów jest Roman Giertych - mówi on o działaniach Tuska i Bodnara. To nagranie z początku kwietnia 2025 r.
Reforma prokuratury... Teraz nie mogliśmy nic zrobić, bo żadna zmiana nie przeszłaby przez biurko pana prezydenta, więc to by było niemożliwe, żeby zrealizować to przez półtora roku. My musimy po prostu tych prokuratorów, którzy się zhańbili współpracą w nielegalnych działaniach poprzedniej władzy, musimy usunąć najlepiej z zawodu. Musimy również doprowadzić do tego, aby ta prokuratura nabrała trochę tempa. To wszystko wymaga jednak zmian ustawowych, których nie mogliśmy po prostu zrobić. To, co zrobił pan minister Bodnar, ja uważam, że dużo zrobił, to nie oznacza, że wszystko to, co ja bym widział, żeby trzeba było zrobić. No, ale to zawsze tak jest, że rząd nie robi tego wszystkiego, czego byśmy oczekiwali.
– mówi Giertych.
Następnie mecenas twierdzi, że dobrze, że to Bodnar jest twarzą rozliczeń, a nie on.
🎙️#AferaTaśmowa | Roman Giertych w szczerych słowach o "reformie prokuratury". Zobacz, jak steruje się wymiarem sprawiedliwości zza kulis! #włączprawdę #TVRepublika #TylkouNas pic.twitter.com/1WyZg3WaZT
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) June 16, 2025
"Uważam, że on jest dobrą twarzą tych rozliczeń. To, co bym zmienił po wyborach, to poważną zmianę w prokuraturze bym zrobił. To, co się dotychczas udało, to w moim przekonaniu i uważam, że to jest nasz sukces jeśli chodzi o zespół, to jest przekonać opinię publiczną, że PiS w poprzednim okresie zachowywał się niezgodnie z prawem" - wskazuje.
Był jakiś sondaż dotyczący Kaczyńskiego i dwóch wież. 2/3 uważa, że tam było przestępstwo. Więc widzimy, że ludzie są przekonani do tego, że były przestępstwa, co jest warunkiem tego, abyśmy mogli funkcjonować, mówimy jako politycy KO, bo oczywistym i najgorszym argumentem naszych przeciwników było to, że my robimy te rozliczenia po to, żeby ich wykończyć i że to jest działanie polityczne, a nie prawne.
– słyszymy na taśmach ujawnionych przez Republikę.
- To jest oczywisty fałsz, ale ten fałsz trzeba zwalczać każdego dnia i lepiej, żeby odpowiedzią na ten fałsz była twarz Adama Bodnara niż Romana Giertycha. Tak uważam i tak też uważa premier, tak ustalając nasze role i ma rację w tym zakresie. Tak jest lepiej, bo zarzuty upolitycznienia, zarzuty działania o charakterze politycznym byłyby znacznie poważniejsze, gdybym to ja był twarzą tego procesu i pewne rzeczy bardzo mocno przyspieszył, natomiast nic ich nie minie - kontynuował Giertych.
Na koniec, Giertych mówi o roli... adwokatów w postępowaniach politycznych prowadzonych przeciwko politykom PiS.
Mamy materiały moim zdaniem już na Ziobrę, jeśli chodzi o zarzuty, uważam, że prokuratura ma już dostateczne dowody, nie wiem na co czekają. Śledztwo ws. dwóch wież jest bardzo szybko kontynuowane, tu ukłony dla pani prokurator Wrzosek. Myślę, że inne postępowania np. ws. nieprawidłowości przy Covidzie, ten Sz., prowadzi to mecenas Dubois. Te, które mają wsparcie ze strony adwokatów, wydaje mi się, że idą dobrze.
– powiedział.