Aleksandra Krasowska, lekarz psychiatra specjalizująca się w seksuologii, ze zdumieniem odkryła, że... udzieliła wypowiedzi "Gazecie Wyborczej". Prawdopodobnie nigdy by się o tym nie dowiedziała, gdyby nie pacjentka, która przyszła do gabinetu i wytknęła lekarce, że co innego mówi o hipnozie w gabinecie, a co innego - w gazecie.
- Musiałabym upaść na głowę żeby coś takiego powiedzieć - pisze lekarz, domagając się sprostowania od gazety. Jej wypowiedź zniknęła już ze strony internetowej medium Michnika.
Dużo mam szacunku do pracy dziennikarzy, błędy się zdarzają wszystkim. Nie mam z tym problemu. Ale błędy należy naprawiać. Dlatego liczę, że sprostowanie się pojawi. Wypowiedz, którą mi się przypisuje, usunięto.
– stwierdziła Krasowska.
Szanowni, informuje, że nie mam z tą wypowiedzią nic wspólnego. Nie rozmawiałam z dziennikarką na ten temat, to nie są moje słowa. Nie wiem jeszcze czy pojawi się sprostowanie w @gazeta_wyborcza, takie jest moje oczekiwanie. Musiałabym upaść na głowę żeby coś takiego powiedzieć.… pic.twitter.com/L48odeAGYh
— AleKrasowska (@alekrasowska) February 18, 2025
Na pewno tak tego nie zostawię.
— AleKrasowska (@alekrasowska) February 18, 2025