- Powoli eliminujemy Rosję z organizacji międzynarodowych. Ta decyzja, od której zaczęliśmy, o zawieszeniu Rosji w Radzie Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych, jest efektem pracy całej polskiej dyplomacji - mówił w programie #Jedziemy Michała Rachonia prof. Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych. Jak przypomniał, "współpracowaliśmy nad tym już od kilku tygodni, przekonując inne kraje". - Paradoks polega na tym, że nie spotykało się to z większym poparciem, do czasu, jak świat zobaczył zdjęcia z Buczy. Wtedy sprawa nabrała przyspieszenia i mamy efekt - dodał.
Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych przegłosowało w czwartek zawieszenie Rosji w Radzie Praw Człowieka NZ. Wniosek o zawieszenie poparły 93 kraje, 24 było przeciw, a 58 wstrzymało się od głosu.
Z wnioskiem o zawieszenie członkostwa Rosji w Radzie Praw Człowieka ONZ wystąpiła w poniedziałek w imieniu Waszyngtonu Ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield, która nazwała przynależność Rosji do Rady Praw Człowieka "farsą".
Thomas-Greenfield zaapelowała do 140 państw członkowskich ONZ, które już wcześniej przegłosowały rezolucję potępiającą inwazję Rosji na Ukrainę, aby biorąc pod uwagę "obrazy z Buczy i dewastację całej Ukrainy", podjęły działania, by zawiesić Rosję w Radzie.
Rosja jest natomiast nadal członkiem stałym Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dlaczego to tak istotne ciało i dlaczego tak ciężko jest doprowadzić do tego, aby państwo, które popełnia zbrodnie, przestało w niej być, wyjaśniał w programie #Jedziemy prof. Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych.
- Rada Bezpieczeństwa ONZ to ciało, które powstało w wyniku II wojny światowej, podobnie jak cały system ONZ, w 1945 r. Wówczas ustalono, że największe mocarstwa ówczesnego świata będą stałymi członkami z prawem weta, by móc wetować te decyzje, które zdaniem choćby jednego z tych mocarstw będą niekorzystne. Rosja, po rozpadzie Związku Sowieckiego, weszła w jego miejsce do Rady Bezpieczeństwa
- przypomniał.
- Rosję można usunąć pod jednym warunkiem: że przeprowadzi się zmiany w Karcie Narodów Zjednoczonych, a do tego jest potrzebna... zgoda samej Rosji
- dodał gość Michała Rachonia.
- Mamy sytuację, w której to jest niemożliwe (...) Ale powoli eliminujemy Rosję z innych organizacji międzynarodowych. Ta decyzja, od której zaczęliśmy, o zawieszeniu Rosji, jest efektem pracy ostatnich kilku tygodni całej polskiej dyplomacji. Współpracowaliśmy nad tym już od kilku tygodni, przekonując inne kraje. Paradoks polega na tym, że nie spotykało się to z większym poparciem, do czasu, jak świat zobaczył zdjęcia z Buczy. Wtedy sprawa nabrała przyspieszenia i mamy efekt
- wskazał.
Przypominamy: Kraj należący do Rady Praw Człowieka może być z niej usunięty, jeśli opowiedzą się za tym dwie trzecie spośród 193 krajów członkowskich ONZ, a państwo to "systematycznie i poważnie łamie prawa człowieka".