Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Media

Klarenbach na celowniku bodnarowców. Republika broni redakcyjnego kolegi: "Nie zostawiamy swoich"

Dziennikarz Telewizji Republika Adrian Klarenbach usłyszał zarzuty w związku z rzekomo nieprawidłowo zdobytym dyplomem na niesławnej uczelni Collegium Humanum. Śledczy zarzucają mu, że otrzymał dokument, choć nie uczęszczał na zajęcia. Dziennikarz TV Republika zapewnia, że... żadnego dyplomu nie otrzymał. Może on liczyć na ogromne wsparcie swoich współpracowników. - Nie zostawiamy swoich - powiedział dyrektor programowy Republiki Michał Rachoń.

Adrian Klarenbach to jedna z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Republika. Okazuje się, że prokuratura, którą nielegalnie przejęli nominaci Adama Bodnara, postawiła dziennikarzowi zarzuty. Według prokuratury Klarenbach miał uzyskać dyplom uczelni Collegium Humanum, choć nie uczęszczał na zajęcia. Dziennikarz z kolei zapewnia, że nie dostał żadnego dokumentu. Sam opowiedział o przesłuchaniu na antenie stacji.

Reklama

Byłem, stawiłem się, zarzuty usłyszałem, kawy nie dostałem, wyjaśnienia złożyłem, nie zemdlałem

- zapewniał dziennikarz, nawiązując do słynnego już omdlenia Romana Giertycha.

Do sprawy odniósł się dziś dyrektor programowy Telewizji Republika Michał Rachoń, który poinformował, że szef wydawców stacji Jarosław Olechowski wpłaci kaucję za Klarenbacha.

My w Republice nie zostawiamy swoich na polu walki i nie pozwolimy Tuskowi zamknąć Klarenbacha. Mowy nie ma. Nie ma takiej możliwości

- powiedział Rachoń.

 

Źródło: niezalezna.pl, blaskonline.pl
Reklama