Nie od dziś wiadomo, że Internet pełny jest memów nawiązujących do realiów. Pomiędzy żartem a rzeczywistością zawsze istnieje jednak granica, której tym razem najwyraźniej nie dostrzegł dziennikarz TVN24 Wojciech Bojanowski. Czy to sukces polskiego arbitra skłonił go do uwierzenia, że wszystko jest możliwe?
Sędziowanie finałowego meczu pomiędzy Argentyną i Francją na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Katarze przyniosło polskiemu sędziemu Szymonowi Marciniakowi niesamowitą popularność. Arbiter został doceniony przez światowe media i internautów - a co za tym idzie - stał się też twarzą wielu memów. Na Twiterze powstało nawet jego fałszywe konto, na którym aktywnie publikowane były przeróżne satyryczne wpisy. Nie wszyscy jednak żart wyłapali.
"Dziękuję serdecznie w imieniu swoim oraz całej mojej ekipy za gratulacje i wyrazy uznania. Jeden z życiowych celów a zarazem marzenie zostało osiągnięte. Pora na kolejne. Od jutra podejmuję pracę dla Trybunału Konstytucyjnego, by poprawić tragiczny stan polskiego sędziownictwa"
- napisał na swoim Twitterze użytkownik Satyrator_ zaraz po finale MŚ udając przy tym polskiego arbitra.
Na wpis w dość dziwny sposób zareagował Wojciech Bojanowski zagraniczny korespondent TVN24. Dziennikarz udostępnił satyryczny wpis na swoim profilu i wyraził aprobatę wobec planów rzekomego Marciniaka.
— Pedro Pauleta (@PedroHajto) December 19, 2022
Co prawda, po jakimś czasie wpis zniknął z profilu dziennikarza, jednak wciąż można tam znaleźć inne "ciekawe" treści.
13 grudnia media obiegła informacja o śmierci założyciela TVN Marcina Waltera - dziennikarza komunistycznego zarejestrowanego jako TV "Mewa". Jego "koncepcje propagandowe" były nawet chwalone przez samego Jerzego Urbana w liście do gen Czesława Kiszczaka.
O swoim przyjacielu w superlatywach pisał również Wojciech Bojanowski. Jak przekazał dziennikarz TVN - działacz PZPR był "prawdziwym gentelmanem, mentorem i wizjonerem", a TVN24 non stop oglądał i kochał całym sercem.
Mariusz Walter był prawdziwym gentlemanem, mentorem i wizjonerem. Jego oczkiem w głowie było #TVN24 które kochał całym sercem i non stop oglądał
— Wojciech Bojanowski (@BojanowskiW) December 14, 2022
Lubił dzwonić do reporterów, jeśli zaciekawił go jakiś materiał..tak się poznaliśmy i zaprzyjaźniliśmy.. 🖤 pic.twitter.com/RnZSP6uiO6