W najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska” (dostępnym od środy 1 lipca) sensacyjne ustalenia! Biznesmen zeznaje: daliśmy na Platformę 600 tys. euro. W tle Kulczyk i rosyjskie pieniądze. Ponadto w numerze gorące analizy po pierwszej turze wyborów. UWAGA: Tylko teraz #GazetaPolska w tak niskiej cenie z dostawą do domu!
„W łódzkim wydziale Prokuratury Krajowej toczy się wielowątkowe śledztwo korupcyjne, w którym przewijają się nazwiska znanych przedsiębiorców i polityków – dowiedziała się „Gazeta Polska”. Jak twierdzi nasz informator, prokuratorzy weryfikują m.in. zeznania biznesmena z branży węglowej Marcina W. Utrzymuje on, że jego interesy z Rosjanami i spółką CIECH miała zabezpieczać za 600 tys. euro ekipa rządowa z PO. – W. zeznał, że pieniądze te z biura wspólnika W., Marka Falenty, odebrał jako pośrednik Michał Tusk – ujawnia informator „GP”. – Nigdy nie poznałem Marka Falenty, nie znam Marcina W. – stanowczo zaprzecza syn byłego premiera”.
- czytamy w artykule Grzegorza Wierzchołowskiego.
„Nie ma wątpliwości, że elektrownie jądrowe są niezbędne, aby Polska mogła samodzielnie wytwarzać energię, nie musząc liczyć na dostawy z państw, których polityka często jest sprzeczna z polskimi interesami. Inwestycje jądrowe to również ogromny bodziec dla gospodarki i skok technologiczny. Jednak wizja Polski według Rafała Trzaskowskiego nie przewiduje budowy elektrowni atomowej, skupiając się na poparciu propagandy zielonych aktywistów”.
- ujawnia Hubert Kowalski
„Pandemia koronawirusa, protesty i zamieszki w USA, oczekiwanie na wynik wyborów – pomimo tych trudności i przeszkód spotkanie Duda–Trump w Białym Domu doszło do skutku, pokazując, jak silny jest polsko-amerykański sojusz pod rządami tych dwóch prezydentów. Ostatnie spotkanie Duda–Trump w Białym Domu było potwierdzeniem reguły, która zarysowała się w relacjach polsko-amerykańskich w ostatnich latach. Właściwie zawsze przez media przetaczała się fala zawodu: spodziewaliśmy się więcej, chcieliśmy więcej konkretów itd. Jednak za każdym razem umacnianie polsko-amerykańskiego sojuszu posuwało się krok po kroku do przodu”.
- czytamy w korespondencji Macieja Kożuszka z Waszyngtonu.
„Dla lewicowo-liberalnych środowisk w Polsce kulturowe wojny na Zachodzie są świetną okazją do lokalnej rewolty. Nawet jeśli nad Wisłą jest ona tylko cieniem realnych, groźnych i brutalnych konfliktów w USA – wzmacnia poczucie własnego kosmopolityzmu”.
- pisze na łamach „Gazety Polskiej” Krzysztof Wołodźko.
W numerze plastusiowy komentarz Barbary Pieli
Czytaj w tygodniku „Gazeta Polska”.
Tygodnik dostępny również w wygodnej prenumeracie cyfrowej.