W najnowszym numerze Tygodnika „Gazeta Polska”, dostępnym w sprzedaży od środy 15 marca 2023 r., szczególnie polecamy tekst rozmowę z Tomaszem Duklanowskim, który w Radiu Szczecin ujawnił kulisy afery pedofilskiej w PO. Będzie też o tym, jak kłamstwach Ekke Overbeeka - holenderskiego manipulatora od ataków na Jana Pawła II, historia tajemniczego notesu współwłaścicieli ITI oraz o tym, że w Sądzie Najwyższym kombinują, jak zagwarantować bezkarność za wyroki z komuny i rozmowa z wicepremierem Piotrem Glińskim. Ponadto w numerze najważniejsze informacje i analizy z kraju i ze świata. „Gazeta Polska” - tygodnik niepodległego Polaka. Zamów wygodną prenumeratę cyfrową.
Działacze PO kilkakrotnie zawieszali buciki na kościołach w Zachodniopomorskiem, zwracając uwagę na problem pedofilii wśród księży. Ale gdy pedofilia pojawiła się w ich środowisku, nastąpiła zmowa milczenia. Nikt nie wieszał bucików na siedzibie PO. Nie podjęto też żadnych działań, by wyjaśnić, czy było więcej ofiar Krzysztofa Falińskiego. On funkcjonował w wielu środowiskach i miał kontakt z dziećmi. Nie podjęto takich działań w urzędzie, w którym pracował. Nikt niczego nie wyjaśniał i nie wprowadził procedur, aby zapobiegać takim przypadkom w przyszłości. Faliński miał też przy sobie hurtowe ilości narkotyków. Wiemy, w jakich kręgach się obracał i tam pewnie te narkotyki rozprowadzał. Dlatego po ujawnieniu przeze mnie sprawy na te środowiska padł prawdopodobnie strach. I to może być także powód intensywności kampanii przeciwko mnie.
– mówi „Gazecie Polskiej” Tomasz Duklanowski, który w Radiu Szczecin ujawnił aferę. rozmawiają Jacek Liziniewicz i Piotr Lisiewicz.
Poraża, że mimo ujawnienia sprawy, dramatycznej śmierci chłopca, politycy Platformy nadal bronią pedofila ze swoich szeregów – tym razem przerzucając odpowiedzialność za krzywdę wyrządzaną dziecku z seksualnego drapieżcy na media, które poinformowały opinię publiczną – w tym rodziców dzieci, z którymi stykał się pedofil – o jego przestępczej działalności.
– czytamy w tekście red. Katarzyny Gójskiej.
Gdy portal Agory publikuje reportaż na temat księdza-pedofila, bez żadnych zahamowań podaje nazwę wsi, nazwę parafii i wiek molestowanego ministranta, a także krytykuje miejscową społeczność, że bała się zdemaskować księdza. Dziennikarz, mimo ujawnienia danych ofiar, zbiera wówczas pochwały za odwagę i wydaje się naturalnym kandydatem do nagród. Gdy zamiast we wsi pedofil pojawia się w Platformie Obywatelskiej i jest nim anty-kapłan LGBT, wszystko postawione zostaje na głowie. Fakt, że dziennikarz starając się uniknąć ujawnienia danych napisał, iż ofiarą były dzieci „znanej parlamentarzystki”, pomijając jej przynależność partyjną oraz okręg wyborczy, nie przeszkadza w nagonce na niego. Ale nie tylko: także samo ujawnienie pedofila uznawane jest za zbędne! Zaś jego partyjna „wieś”, która działała w myśl zasady „tylko nie mów nikomu” milcząc na temat wpływowego w partii pedofila, przedstawiana jest jako… ofiara nagonki. A dziennikarz zasługiwać ma nie na nagrodę, a na odejście z zawodu. Oraz groźby i wyzwiska.
– pisze Piotr Lisiewicz.
Ekke Overbeek – holenderski dziennikarz, który na podstawie zeznań komunistycznych donosicieli (nietraktowanych poważnie nawet przez esbeków) oskarża św. Jana Pawła II o tuszowanie pedofilii – od lat „specjalizuje się” w tematach dotyczących Polski. W swoich wcześniejszych tekstach Holender, znany z uwielbienia dla Donalda Tuska, pisał m.in. o „rusofobicznej Polsce”, wychwalał polski kontrakt z Gazpromem oraz wytykał Polakom, że podczas II wojny światowej… podziwiali Hitlera.
– ujawnia Grzegorz Wierzchołowski.
Wprowadzenie przez Donalda Tuska nienawiści wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a na polityczne salony Palikota, kpiny z ofiar katastrofy smoleńskiej – to był, jak się okazuje, tylko początek. Ataki na św. Jana Pawła II to zatrważająca, ale „logiczna” kontynuacja. Jan Paweł II był postacią, którą Polacy ocenili jako najważniejszą w naszej historii. Stosunek do jego osoby najbardziej nas łączył. A żeby osłabić wspólnotę, trzeba zaatakować podstawy więzi społecznej. Zatem z punktu widzenia tej diabelskiej strategii cel był jasny.
– mówi prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego. Rozmawia Tomasz Sakiewicz.
W komunistycznym aparacie represji aktywnie uczestniczyła spora grupa sędziów – ich wyroki łamały ludziom życie, opozycjonistów wysyłali do więzień, skazywali niewinnych. Nigdy nie ponieśli kary. Gdy pojawiła się na to szansa, niespodziewanie w Sądzie Najwyższym powstało „zagadnienie prawne”. Czy sędziowie w ogóle mogą odpowiadać za treść orzeczeń? Czy jeden bezprawny wyrok w stanie wojennym to zbrodnia komunistyczna? Odpowiedź przecząca zniweczy śledztwa prokuratorów IPN.
– więcej na ten temat w tekście Grzegorza Brońskiego.
Nie mam wątpliwości, że atak na lasy ma przede wszystkim podłoże gospodarcze. Cała narracja o ochronie przyrody to tylko zasłona dymna. Nie możemy się temu biernie przyglądać.
– mówi Józef Kubica, Dyrektor Generalny Lasów Państwowych. Rozmawia Jacek Liziniewicz.
Tygodnik "Gazeta Polska" dostępny w wygodnej prenumeracie cyfrowej
Sprawdź ofertę prenumeraty cyfrowej TUTAJ » prenumerata.swsmedia.pl oraz pod numerem telefonu 605 900 002 lub 501 678 819