Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Krzysztof Wołodźko,
28.06.2020 08:16

Zawsze warto sięgnąć po Rymkiewicza

Ilekroć wchodzę do księgarni lub antykwariatu, tylekroć obiecuję sobie, że tym razem tylko przejrzę zawartość półek. I niczego nie kupię. Tak było przed paroma dniami, gdy zajrzałem do „Prusa” na stołecznym Krakowskim Przedmieściu. Po chwili wyszedłem stamtąd z „Do Snowia i dalej” Jarosława Marka Rymkiewicza pod pachą, kolejny tom Rymkiewiczowskich esejów o naszym najpierwszym wieszczu.

Rzecz czyta się wyśmienicie, bo kunszt pióra idzie w parze z erudycją i poczuciem humoru autora. I czytelnik staje oniemiały, gdy Rymkiewicz wysnuwa wspaniałą opowieść, dotykając ledwo tych kilku linijek: „Ktokolwiek będziesz w Nowogródzkiej stronie,/ Do Płużyn ciemnego boru/ Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie,/ By się przypatrzyć jezioru”. Gdzie odpocząć od skwaru polityki, jeśli nie w cieniu dobrej książki?

 

Reklama