Ustawiane spotkania z przedsiębiorcami, propagandowe i pozorne współczucie oraz próby zbicia kapitału politycznego na ich problemach – tak w skrócie wyglądają ostatnie wycieczki Donalda Tuska po kraju, które we wtorkowej Codziennej przeanalizował Jan Przemyłski.
Ustawiane spotkania i symulowane emocje to nie koniec złej passy, bo Tusk ponownie został przyłapany na łamaniu przepisów drogowych, tym razem podczas jazdy na elektrycznej hulajnodze. „Nie jest tajemnicą, że do kolejnych wyborów Donald Tusk chciałby pójść jako lider całej opozycji, jednak to może być trudne, gdyż zamiast budować koalicję atakuje on swoich potencjalnych współpracowników” - podkreśla autor w czołówkowym tekście jutrzejszej Codziennej.
Politycznych punktów Tuskowi nie przynosi też sprawa jego przyjaciela i byłego podwładnego Sławomira Nowaka. „Gdańsk” Edwarda Dwurnika i „Chłopcy” Kiejstuta Bereźnickiego - to obrazy, które na polecenie Nowaka miał nabyć ze środków pochodzących z łapówek Jacek P., jego przyjaciel i sąsiad - wynika z jawnego fragmentu aktu oskarżenia przeciwko Nowakowi, do którego dotarła „Gazeta Polska”. Dzieła sztuki Jacek P. powiesił na ścianie swojego
mieszkania, gdzie były polityk PO przychodził je oglądać. „Powiedział, że zabierze je do nowego mieszkania, bo w obecnym nie ma gdzie ich powiesić” - zeznał wspólnik Nowaka. Więcej o tej jednej z najgłośniejszych afer korupcyjnych ostatnich lat w tekście Piotra Nisztora „Obrazy za łapówki”.
Wtorkowa Codzienna także ostrzega, aby nie ufać telefonowi. Córka Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA, otrzymała podejrzany telefon. Na jej aparacie wyświetlił się numer jej ojca z jego zdjęciem, ale po odebraniu połączenia usłyszała głos obcej osoby. Padła ofiarą „spoofingu”, czyli podszywania się pod telefon innej osoby. „Tego typu przestępstwa się nasilają i są co raz groźniejsze” - zauważa Jacek Liziniewicz. Podkreśla, że niestety najczęściej pozostają bezkarne…
„Codzienna” to solidna dawka rzetelnych i sprawdzonych informacji z eksperckimi komentarzami. Zapraszamy do lektury!