Pusty śmiech ogarnia, gdy czytamy zdanie z ich pisma, że „Rzeczpospolita Polska znalazła się w dramatycznym momencie. Prawo wyborcze może przejść do historii, a Polska powróci do czasu epoki PRL”. Przypomina mi się bowiem zupełnie niedawny czas, kiedy towarzystwo podpisane pod tym kuriozalnym apelem powoływało się na ustawę zasadniczą w asyście swoich akolitów paradujących w koszulkach z napisem „Konstytucja”. Co zrobią Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk et consortes z konstytucyjnym terminem wyborów? Czy Jarosław Kurski usunie zdjęcia, na których widnieje z plakatami z napisem „Konstytucja”? Teraz właśnie wychodzi na jaw bezmiar hipokryzji tego całego towarzystwa, które nawoływało do przestrzegania konstytucji: KOD, Obywateli RP, Adama Michnika, TVN i innych. Trzeba o tym przypominać cały czas. Bo to konstytucja jest obowiązującym w Polsce prawem, a nie histeryczne apele ludzi, którzy już dawno stracili kontakt z rzeczywistością.