Nowy tydzień z „Codzienną” – gwarancja sukcesu! Świat bez Rosji jako mocarstwa

Zjazd został zainaugurowany odśpiewaniem hymnu i krótką modlitwą prowadzoną przez ks. Jarosława Wąsowicza. Na początku wydarzenia członkowie Klubów oraz zaproszeni goście wzięli udział w zawodach sportowych. Grano m.in. w szachy, siatkówkę plażową, badmintona i tenisa stołowego. Ryszard Kapuściński, prezes Klubów „GP”, nie mógł pojawić się osobiście na wydarzeniu, ale w krótkim nagraniu podziękował zgromadzonym za obecność i mobilizował do aktywności w obliczu obecnych zagrożeń. W panelach dyskusyjnych wzięli m.in. politycy, eksperci i publicyści.

Podczas Zjazdu odbył się panel na temat rosyjskiego ludobójstwa. Przed rozmową wyemitowano film reportera Telewizji Republika Witolda Newelicza, który był świadkiem ekshumacji z masowego grobu pod Iziumem. Głos zabrała m.in. europoseł Anna Fotyga. Podkreśliła, że warta uwagi jest wola walki, którą wciąż wykazują Ukraińcy. - Ta miłość do ojczyzny, patriotyzm polegający na tym, że z bronią w ręku broni się swojego kraju. To jest przejaw tej woli, którą zafascynowany jest prezes Jarosław Kaczyński. Bo taka wola zmienia sytuację międzynarodową, taka wola powoduje, że rola Ukrainy wzrasta niepomiernie, niezależnie od tego, a może właśnie również z tego powodu, co ukazano w filmie – mówiła Anna Fotyga. Więcej o Zjeździe w artykule red. Huberta Kowalskiego pt. „Świat bez Rosji jako mocarstwa” w poniedziałkowej „Gazecie Polskiej Codziennie”.

„Codzienna” proponuje wywiad z MACIEJEM WĄSIKIEM, wiceministrem spraw wewnętrznych i administracji, członkiem Kolegium Służb Specjalnych  - Traktuję zachowanie Radosława Sikorskiego jako jawną prowokację. Jego wpis wszedł już do oficjalnej propagandy rosyjskiej i obiegł cały świat, jest szeroko komentowany. To kolejne dziwne zachowanie tego polityka. Pamiętamy jak próbował ratować WSI w 2006 roku i jak pół godziny po tragedii smoleńskiej oskarżał pilotów o jej spowodowanie. To nikt inny, jak właśnie Radosław Sikorski twierdził, że Rosja może być częścią NATO. Wszystko to wpisuje się w pewien łańcuch zdarzeń. Nie mam złudzeń, że po tych działaniach możemy sobie wyrobić zdanie o tym, kim jest Radosław Sikorski – mówi Maciej Wąsik.  

- Jak zmieniła pracę służb w Polsce agresja Putina na Ukrainę z 24 lutego 2022 roku?

- Jak wiemy wojna wywołała kryzys uchodźczy na granicy polsko-ukraińskiej. Mieliśmy w pewnym momencie ok. 1,6 miliona uchodźców w Polsce, głównie kobiet i dzieci ukraińskich. Polski rząd, nasze służby, wolontariusze i samorządy zaangażowane były w organizację procesu zaopiekowania się tymi ludźmi, wywiezienia ich w bezpieczne miejsce, w głąb kraju. W kilka godzin po wybuchu wojny na każdym przejściu granicznym był już zorganizowany ośrodek recepcyjny. Zaczęliśmy się przygotowywać do tej wojny kilka tygodni wcześniej dysponując informacjami wywiadowczymi, że Putin się nie cofnie. Mamy dzisiaj w Polsce 1,3 mln uchodźców, większość to kobiety z dziećmi. Ogromna większość tych kobiet pracuje legalnie w Polsce i płaci podatki wspierając nasz PKB, a ich dzieci chodzą do polskich szkół. Rozmowa red. Igora Szczęsnowicza pt. „Zachowanie Sikorskiego to jawna prowokacja” w poniedziałkowej „GPC”.  

A co tam nowego na ukraińskim froncie? Łyman wyzwolony! Wojska ukraińskie w ostatnich kilkudziesięciu godzinach zintensyfikowały działania mające na celu wyzwolenie obwodu chersońskiego. W ten weekend zaś na północy Siły Zbrojne Ukrainy odbiły z rąk rosyjskiego agresora Łyman. – Udane kontrnatarcie zapoczątkowane wyzwoleniem Iziumu i niemal całego obwodu charkowskiego, a teraz odbicie Łymanu wynikają z tego, że Ukraińcy mają przemyślaną strategię, są konsekwentni, a przede wszystkim korzystają z dużej mobilności swoich jednostek – zauważa Witold Newelicz, korespondent wojenny Telewizji Republika. W ramach pierwszej fazy ukraińskiej kontrofensywy trwającej od 6  do 12  września wyzwolono niemal cały obwód charkowski spod rosyjskiej okupacji. Niemal bezustanny napór Ukraińców i szybkie tempo natarcia uniemożliwiają wojskom rosyjskim przygotowania solidnych linii obronnych. Próba zatrzymania ukraińskiego natarcia na linii rzeki Oskoł zakończyła się niepowodzeniem Rosjan. Więcej w artykule red. Pawła Kryszczaka „Ukraińcy odbili Łyman i wyzwalają Chersońszczyznę”.  

Po atakach na rurociągi Nord Stream Polacy się pilnują. Nasze porty wprowadziły drugi poziom zabezpieczenia, m.in. baczniej sprawdzane są bagaże i dokumenty na promach, a także ładunki przypływających jednostek. Mając obok bandycki kraj, Polska wdrożyła plan ochrony infrastruktury krytycznej.  Rosja odgraża się, że będzie się mścić na Polsce za pomoc Ukrainie. – Jeżeli mamy obok bandycki kraj, to musimy pilnować naszych dóbr. Plan ochrony infrastruktury został już wdrożony – poinformował poseł PiS Marek Suski, szef Komisji do spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych.  Szczegółów jednak nie podaje, gdyż, jak twierdzi, zrobić tego nie może. Za to polskie porty poinformowały, że wprowadziły już drugi poziom zabezpieczenia w trzystopniowej skali Międzynarodowego Kodeksu Ochrony Statku i Obiektu Portowego, m.in. baczniej sprawdzane są bagaże i dokumenty na promach, a także ładunki przepływających jednostek. Drugi poziom zabezpieczenia wprowadziły porty w Szczecinie, Świnoujściu i Policach, a także w Gdańsku i Gdyni. Szczegóły w artykule red. Lucyna Piwowarska pt. „Polska pilnuje swoich portów, kabli i rur” w poniedziałkowej „GPC”.

Nowy tydzień z „Gazetą Polską Codziennie” – to jest to!