Przy czym jak ponury żart brzmi uzasadnienie Brytyjczyków, że nie zgodzili się na transport chorego do Polski do olsztyńskiej kliniki Budzik, bo „podróż mogła zagrażać jego życiu”. Polskie władze i wolontariusze zrobili wszystko, by wyrwać naszego rodaka z łap bezdusznego systemu. Z dnia na dzień szanse malały, aż stało się najgorsze. Podobnie jak wówczas, gdy kilka lat temu w brytyjskim szpitalu na oczach całego świata zamordowano 2-letniego Alfiego Evansa – wtedy też nie zgodzono się na oddanie chorego do leczenia w innej klinice, tylko pozbawiono go życia poprzez odłączenie od aparatury. Trzeba koniecznie opracować takie przepisy międzynarodowe, by więcej do tego typu zbrodni nie dochodziło. I to jak najszybciej – nie możemy pozwolić na dominację cywilizacji śmierci.