Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Hołd dla Pierwszej Damy

W środę o godz. 12 - jak co roku przed Pałacem Prezydenckim - w hołdzie śp. Pierwszej Damie Marii Kaczyńskiej, Polacy złożą tysiące tulipanów, jej ulubionych kwiatów. Żółtych kwiatów nie może zabraknąć i w tym roku na Krakowskim Przedmieściu, dlatego apelujemy o udział w wydarzeniu.

Tulipany były ukochanymi kwiatami Marii Kaczyńskiej. Miłość pierwszej damy do tych kwiatów była tak znana, że w 2008 r. holenderski hodowca tych kwiatów Jan Ligthart nazwał na cześć prezydentowej kremowożółtą odmianę tulipanów. Dlatego też 12 lat temu, 13 kwietnia 2010 r., tłumy Polaków spontanicznie przybyły na Krakowskie Przedmieście w Warszawie właśnie z żółtymi tulipanami, ulubionymi kwiatami Marii Kaczyńskiej, by w ten sposób uczcić jej pamięć. 13 kwietnia to też dzień, kiedy ciało pierwszej damy wróciło z Rosji do Polski. Szczegóły zaproszenia w artykule red. Adriana Siwka pt. „Hołd dla Pierwszej Damy” w środowej „Codziennej”.

O katastrofie smoleńskiej oraz raporcie podkomisji Antoniego Macierewicza mówi artykuł red. Jana Przemyłskiego pt. „Ataki po publikacji raportu podkomisji smoleńskiej”.

Tysiące stron dokumentów, które składają się na raport podkomisji smoleńskiej są obecnie przedmiotem analizy dla dziennikarzy i ekspertów. W najbliższych tygodniach będziemy publikowali szokujące ustalenia z dokumentów. Tymczasem lwia część polityków opozycji ruszyła do zmasowanego ataku na efekty prac podkomisji kierowanej przez Antoniego Macierewicza. 

Raport z prac podkomisji smoleńskiej, który w poniedziałek zaprezentował jej przewodniczący Antoni Macierewicz wstrząsną sporą częścią opinii publicznej. Po latach zadawania pytań i bronienia się przed powielaniem rosyjskiej narracji wreszcie ujawniono co naprawdę wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. Ustalenia podkomisji są poparte badaniami i opiniami najlepszych śledczych także m.in. z zagranicy. Więcej w środowej „Gazecie Polskiej Codziennie”.    

W „Codziennej” zastanawiamy się co dalej z pieniędzmi na Krajowy Plan Odbudowy. 

Najpewniej w kwietniu, a najpóźniej w maju zostanie zaakceptowany Krajowy Plan Odbudowy. Komisja Europejska jest w ogniu krytyki za uderzanie w Polskę w momencie, gdy to nasz kraj jest na pierwszej linii pomocy Ukrainie. – Piłeczka jest po stronie Brukseli – mówi „Codziennej” europoseł Ryszard Czarnecki. 

Bez dwóch zdań decyzja o wstrzymywaniu akceptacji dla KPO ma charakter polityczny.

– W kuluarach mówiło się, że Komisja Europejska zwlekała by nie wpływać na wyniki wyborów na Węgrzech. Każda decyzja o odblokowaniu środków wpływałyby bowiem potencjalnie na poparcie Viktora Orbana. Tymczasem już po wyborach i KE ma co raz mniej argumentów by wstrzymywać decyzję

– mówi nam Ryszard Czarnecki europoseł PiS. 

Wydawało się, że porozumienie jest już zupełnie blisko. W miniony weekend przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen była w Polsce i wielu spodziewało się, że ogłosi wdrożenie KPO. Tak się jednak nie stało. - Od kilku miesięcy niektórzy próbują narzucać taką narracje, że już jest bardzo blisko porozumienia. Ten, kto tak robi służy przede wszystkim interesom Komisji Europejskiej, bo próbuje nam narzucić swoje zdanie i wymusić pewnego rodzaju porozumienie, do którego my nie jesteśmy jeszcze gotowi - podkreślił w sobotę premier Mateusz Morawiecki.

Szczegóły w artykule red. Jacka Liziniewicza „Piłka po stronie Komisji”.

A co na Ukrainie? Jak przebiegają działania na froncie? Jak pisze red. Konrad Wysocki - rosyjscy zbrodniarze zastrzelili rodzinę z dziećmi. 

Ukraińska armia przekonuje, że rosyjskie wojska użyły w Mariupolu broni chemicznej. Nieoficjalnie mówi się, że były to ładunki wypełnione toksycznym sarinem, wykorzystywanym wcześniej m.in. w Syrii. Tymczasem duża kolumna rosyjskich wojsk zmierza w stronę Donbasu. Według Wielkiej Brytanii w ciągu dwóch, trzech tygodni walki na wschodzie Ukrainy znacznie się zaostrzą. 

Do użycia broni chemicznej w  Mariupolu miało dojść w  poniedziałkowy wieczór. Ofiary zaczęły się skarżyć m.in. na trudności w oddychaniu. Dwóch ukraińskich żołnierzy znajduje się pod kontrolą lekarzy. Ich stan jest stabilny. Większych obrażeń nie odnieśli cywile, którzy w momencie ataku przebywali daleko od miejsca rażenia.

W ukraińskich mediach pojawiła się informacja, że za pomocą drona zrzucono na miasto ładunki wypełnione sarinem. To właśnie tą niezwykle groźną substancją syryjski dyktator Baszszar al-Asad truł bezbronnych cywilów w czasie wojny domowej. Szczegóły w „Codziennej” w artykule pt. „Agresor truje Ukraińców w Mariupolu”.

Jarosław Kaczyński, wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes PiS, przyznał, że terminal LNG w Świnoujściu oraz Baltic Pipe wymagają ochrony przeciwrakietowej, i zapowiedział prace w tym kierunku. 

– Bez gazoportu i gazociągu polska gospodarka nie mogłaby prawidłowo funkcjonować – podkreślił. Kaczyński wyjaśnił, że należy podjąć prace na rzecz ochrony przeciwrakietowej terminalu LNG oraz gazociągu Baltic Pipe.

– Gaz z portu i z rurociągu to jest coś, bez czego polska gospodarka nie mogłaby funkcjonować, przynajmniej prawidłowo funkcjonować, a to może być zaatakowane. Ten teren powinien być chroniony nie tylko przeciwlotniczo, lecz także przeciwrakietowo

– powiedział wicepremier ds. bezpieczeństwa w Radiu Szczecin. Więcej w artykule red. Jana Kamienieckiego „Gazoport i Baltic Pipe trzeba chronić”.

„Gazetą Polską Codziennie” polecamy na środę! 

 



Źródło: niezalezna.pl,

redakcja