Tego rodzaju lewica okazuje się jak zwykle idealnym kandydatem do współpracy z ludźmi, którzy w ostatnich latach niejednokrotnie wykazywali swoją niechęć do polityki 500+. Niemała część rodziców tej lewicowej młodzieży dużo by straciła na powrocie PO do władzy. I jeszcze jedno: liberalne gremia, wyciszając Tęczowe Disco z obawy przed „wizerunkowym przetęczowieniem” Rafała Trzaskowskiego, świetnie pokazały, że do protestów społecznych podchodzą instrumentalnie. Potrzebują ich tylko przeciwko PiS, a nie z miłości do społeczeństwa obywatelskiego.