Tomasz Duklanowski, który ujawnił całą aferę, jest ścigany przez Tomasza Grodzkiego z prywatnego aktu oskarżenia o popełnienie czynu z art. 212 kk. Co więcej, pełnomocnik prof. Grodzkiego poinformował, że działalność dziennikarska Duklanowskiego w zakresie publikacji na temat marszałka Senatu wyczerpała znamiona przestępstwa z art. 128 kk, czyli usuwania przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, za co grozi do 10 lat więzienia. Prawdziwość zeznań osób obciążających Tomasza Grodzkiego podawano w wątpliwość i kolportowano informacje, że wycofały się one ze swoich zeznań. Okazuje się, że nic takiego się nie stało – świadkowie podtrzymują zeznania, a CBA zdobywa kolejne dowody. Teraz wypada tylko czekać ze spokojem na decyzje prokuratury w sprawie długoletniego korupcyjnego procederu w szpitalu, w którym pracował prof. Grodzki.