Fakt, że platformersi akurat temu człowiekowi wciąż pozwalają się wypowiadać w podobnych kwestiach, pouczać polski rząd, choćby w sprawach dotyczących PKN Orlen i Lotosu, świadczy, że stracili polityczny instynkt samozachowawczy. Lewandowski jest dziś przede wszystkim symbolem tamtych złych czasów i błędnych decyzji. Podobnie jest, gdy politycy liberalnej opozycji zaczynają mówić na temat przekopu Mierzei Wiślanej – śmieszy to nawet część ich własnego elektoratu. Roztropniej byłoby im milczeć.