- Boję to ja się Boga, a tej komisji, jej członków, mogę żałować, że są w takiej niezręcznej sytuacji - mówił Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, którego ekipa Tuska chce stawiać przez Trybunałem Stanu. Jak dodał, "całe postępowanie jest bezprawne, ponieważ Trybunał Konstytucyjny wprowadził zabezpieczenie, które powoduje, że nie powinno być tego postępowania; oni je zignorowali i każdy uczciwy sąd ich procedowanie wyrzuci do kosza".
3 grudnia odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Za zamkniętymi drzwiami zeznawali likwidator Telewizji Polskiej Daniel Gorgosz, likwidator Polskiego Radia Paweł Majcher oraz członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Tadeusz Kowalski. Chodziło o wstępny wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Macieja Świrskiego, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Na zakończenie posiedzenia miała zostać przedstawiona informacja przewodniczącego o wpłynięciu zażalenia obrońcy Macieja Świrskiego na decyzję komisji o odmowie dostępu do akt sprawy.
Po zakończonym posiedzeniu Tomasz Trela ogłosił, że sejmowa komisja rozpoczyna procedurę postawienia szefa KRRiT przed Trybunałem.
Kolejne posiedzenie w sprawie ma się odbyć już jutro.
Sprawę skomentował sam zainteresowany.
- To jest pretekst. Pierwszy zarzut dotyczący nieprzekazywania pieniędzy z abonamentu mediom publicznych jest oczywiście fałszywy, bo z punktu widzenia przepisów prawa te pieniądze są przekazywane, ale do depozytu sądowego, w momencie kiedy jest wątpliwość co do tego, czy odbiorca jest właściwie ustanowiony. A jest wątpliwość, bo nie ma czegoś takiego w ustawie, jak np. TVP w likwidacji
- mówił na antenie Telewizji Republika.
Po drugie, wyjaśniał dalej Świrski, kwestia rzekomego opóźniania przyznawania koncesji -"tu chodzi o TVN przede wszystkim".
- Rzeczywiście TVN ma niezwykle skomplikowaną strukturę właścicielską, nie mogę mówić o szczegółach, ale jest kilkanaście (do ponad dwudziestu spółek) w rozmaitych konfiguracjach wzajemnie powiązanych, które są właścicielem łańcuszka firm, na którego końcu jest TVN
- poinformował.
Pytany o to, czy boi się jutrzejszego przesłuchania w kontekście praktyk koalicji 13 grudnia, odparł:
Boję to ja się Boga, a tej komisji, jej członków, mogę żałować, że są w takiej niezręcznej sytuacji.
Jak wskazał dalej, "cała procedura postępowania karnego prowadzona przez tę komisję, została połamana": "od kwestii traktowania zażaleń strony, skończywszy na prawie do obrony".
- Całe postępowanie jest bezprawne, ponieważ Trybunał Konstytucyjny wprowadził zabezpieczenie, które powoduje, że nie powinno być tego postępowania. Oni je zignorowali. Każdy uczciwy sąd ich procedowanie wyrzuci do kosza
- dodał.