Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Media

Dziennikarz TV Republika zaatakowany, bo chciał zadać pytanie. Sprawa trafiła do prokuratury

Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich złożyło we wtorek do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa pobicia dziennikarza, Janusza Życzkowskiego.

W ubiegły czwartek Rafał Trzaskowski odwiedził Wieluń, gdzie po spotkaniu z sympatykami usłyszał niewygodne pytanie od red. Janusza Życzkowskiego z Telewizji Republika. Dziennikarz nie usłyszał odpowiedzi - zamiast tego ochroniarze polityka go zaatakowali.

Reklama

- Zostałem uderzony w korpus, popchnięty. Mój sprzęt wylądował na ziemi i został zniszczony. Straciłem też okulary - relacjonował Życzkowski. Sztab i sam Trzaskowski, zamiast zainterweniować, zarzucił Życzkowskiemu... plucie i agresję.

Nazajutrz Życzkowski źle się poczuł i trafił do szpitala. W trakcie obdukcji potwierdzono rozstrój zdrowia powyżej siedmiu dni, co według przepisów prawa oznacza, że czyn kwalifikowany jest jako przestępstwo i sprawa powinna być ścigana z urzędu.

"Skręcenie kręgosłupa szyjnego z pourazowym zespołem bólowym szyjnym i piersiowym. Powyższe obrażenia powstały wskutek opisanych wydarzeń(...). Są one skutkiem działania narzędzia tępego i tępokrawędzistego. Obrażenie powyższe (...) naruszyły rozstrój zdrowia"

- mówi fragment dokumentu.

CMWP SDP zawiadamia prokuraturę

W sprawie dziennikarza TV Republika interwencję podjęło Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.

Dyrektor Centrum, dr Jolanta Hajdasz, skierowała we wtorek do Prokuratury Rejonowej w Wieluniu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa pobicia dziennikarza i spowodowania u niego obrażeń "w okolicznościach wskazujących na zamiar sprawców tłumienia krytyki prasowej".

Jolanta Hajdasz w piśmie do prokuratury wskazuje, że czyn "miał na celu uniemożliwienie pokrzywdzonemu zadania pytań kandydatowi na prezydenta RP oraz zastraszenie, by zniechęcić go do działania jako dziennikarza".

"Wystąpił zbieg przestępstw. Art. 157 § 1 k.k. penalizuje użycie przemocy skutkującej uszczerbkiem na zdrowiu trwającym powyżej 7 dni. W niniejszej sprawie dokumentacja medyczna (orzeczenie lekarza sądowego) nie budzi wątpliwości co do długotrwałości obrażeń. Jednocześnie (…) okoliczności zdarzenia wskazują, iż pobicie dziennikarza stanowiło w tym przypadku również utrudnianie i tłumienie krytyki prasowej, tj. czyn przestępny z art. 44 ust. 1 ustawy – Prawo prasowe. Niezależnie od powyższego, miało miejsce zniszczenie mienia dziennikarza (art. 288 § 1 k.k.). Czyny te zostały popełnione w zamiarze bezpośrednim"

- czytamy w komunikacie CMWP.

Co gwarantuje konstytucja?

Dyrektor CMWP SDP podkreśliła, że konstytucja RP gwarantuje wolność wyrażania poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechnienia informacji.

"Każda ingerencja, która ogranicza możliwość wykonywania przez dziennikarzy ich funkcji informacyjnej, jest naruszeniem konstytucyjnych praw obywatelskich. Działania sprawców godzą bezpośrednio w osobę dziennikarza, ale także w konstytucyjne fundamenty wolnego społeczeństwa, osłabiając mechanizm kontroli jaki realizują media"

- pisze w zawiadomieniu dr Hajdasz.

Nadmieniła, że agresja ma wywoływać także "efekt mrożący" wobec dziennikarzy, by ci nie podejmowali "krytycznych interwencji".

"W rezultacie taki stan rzeczy niszczy kontrolę społeczną, co jest jednym z podstawowych założeń funkcjonowania demokratycznego państwa prawa" - dodała.


 

Reklama