Środowe głosowanie w Parlamencie Europejskim nadal wywołuje duże emocje. W Strasburgu przyjęta została wówczas rezolucja dotycząca wzmocnienia obronności UE. Przeciwko niej głosowali politycy polskiej opozycji, którzy od początku podkreślali, że wejście dokumentu w życie sprawi, że o bezpieczeństwie Polski decydować będzie Bruksela. Dziennikarka Polskiego Radia Renata Grochal obawia się jednak, że wyborcy tej partii mogą nie zrozumieć popieranych polityków.
W środę Parlament Europejski przegłosował rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. Zakłada ona m.in. uznanie Tarczy Wschód jako projekt "dążący do wspólnego bezpieczeństwa Unii". Rezolucja została poparta przez przedstawicieli koalicji 13 grudnia.
Polska opozycja głosowała przeciw. Należący do tworzących ją partii politycy podkreślają, że wprowadzone w PE zmiany to odbieranie Polsce kompetencji w zakresie własnej obronności a także podważanie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi.
Od czasu głosowania rządzący atakują opozycję. Zarzucają jej nawet brak patriotyzmu i pójście na ustępstwa względem Moskwy. Głos w sprawie zabrał m.in. sam premier Donald Tusk. A narracja o bronieniu rezolucji ws. Tarczy Wschód szybko pojawiła się w rządowych mediach.
W piątkowy wieczór temat został poruszony w programie "Strefa Wpływów", gdzie dużo na ten temat miała do powiedzenia red. Renata Grochal. - Uważam, że Prawo i Sprawiedliwość od jakiegoś czasu błądzi w kwestiach bezpieczeństwa - stwierdziła.
"To PiS było partią, która mówiła bardzo dużo zawsze o bezpieczeństwie. To prawica była zawsze wiązana z bezpieczeństwem, brała bezpieczeństwo na sztandary, a teraz, kiedy europosłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli do tej dużej rezolucji, dotyczącej wzmocnienia obronności Unii Europejskiej, wpisania Tarczy Wschód, żeby Tarcza Wschód stała się takim sztandarowym projektem unijnym, czyli żeby też Unia łożyła na Tarczę Wschód - co nie było to wcale jasne do tej pory - to PiS powiedziało: "nie , nie zgadzamy się"
– oznajmiła.
W tym momencie warto zaznaczyć, że "łożenie" na Tarczę Wschód przez UE nadal nie jest jasne. A właściwie, to prawdopodobnie faktycznie już jest. W poprawce nie ma ani słowa o tym, że Bruksela wyłoży choćby euro na projekt, którego realizacją chce kierować.
Grochal jednak kontynuowała wywód. Mówiła, że politycy PiS zaczęli się teraz tłumaczyć, iż głosowali za poprawką dotyczącą Tarczy Wschód, ale przeciwko całej rezolucji (?). I - jak stwierdziła - wyborcy tej partii nie są w stanie zrozumieć zachowania polityków.
"To całe tłumaczenie jest tak pokrętne, że do wyborców PiS-u dotrze tyle, że oni byli przeciwko Tarczy Wschód. Nie sądzę, żeby wyborca PiS-u zrozumiał to, biorąc pod uwagę, że to przecież PiS było partią, która stawiała zaporę na wschodniej granicy"
– oznajmiła.
Dziennikarka nie pospieszyła jednak z tłumaczeniem, jak "powinno" się rozumieć obecną sytuację. Warto jednak zaznaczyć, że stanowisko polityków partii jest niezmienne od momentu ogłoszenia wyników głosowania. Dokładnie przedstawił je w obszernym wpisie europoseł Piotr Muller. Więcej w poniższym tekście: