Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Rządcy sumienia

Czy trzeba być „sympatykiem” telewizji Trwam – jak to mówią w mediach publicznych – żeby bronić jej prawa do nadawania na multipleksie?

Czy trzeba być „sympatykiem” telewizji Trwam – jak to mówią w mediach publicznych – żeby bronić jej prawa do nadawania na multipleksie? Czy trzeba być wiernym katolikiem, żeby rozumieć i szanować prawa człowieka i obywatela – do życia, do pracy, do zgromadzeń, do informacji, do wolności słowa? Czy trzeba należeć do „pisowskiego ludu”, żeby źle znosić próby ograniczenia swobód obywatelskich?

Nie trzeba z całą pewnością. Można być ateistą, muzułmaninem, hinduistą, konfucjonistą, animistą lub Masajem, a jednocześnie to rozumieć. Wystarczy być człowiekiem szanującym innych ludzi i respektującym ich prawo do wypowiedzi, do wolnej debaty, do pluralizmu w mediach.

Dlatego tak zdumiewające są u nas wyroki niezawisłych sądów, lekceważące te podstawowe, przynajmniej w Europie, zasady. Tak zaskakujące są roszczenia organów państwa, by rządzić nie tylko naszymi pieniędzmi, pracą, wiekiem szkolnym, dostępem do leków i emeryturami, ale także naszym sumieniem.

A konstytucja gwarantuje nam wolność sumienia...

 



Źródło: