GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

„Nie” TVP satelicie

Telewizja publiczna uczestniczy w procesie cyfryzacji, tj. przechodzenia z analogowego na cyfrowy sygnał nadawczy swoich programów. Koncentruje się jednak w 100 proc. na cyfryzacji naziemnej.

Telewizja publiczna uczestniczy w procesie cyfryzacji, tj. przechodzenia z analogowego na cyfrowy sygnał nadawczy swoich programów. Koncentruje się jednak w 100 proc. na cyfryzacji naziemnej. I to mimo, że równocześnie ma dostęp do przekazu satelitarnego. Mógłby on wspierać przekaz naziemny.

Oprócz wysokich kosztów wdrożenia, cyfrowa telewizja naziemna z powodów technicznych nie jest w stanie zapewnić całkowitego pokrycia obszaru kraju. Natomiast technologia satelitarna stanowi dobry sposób na likwidację „białych plam”. Za jej pośrednictwem kanały TVP mogą być udostępniane natychmiast. Co więcej - wdrożenie przez telewizję publiczną prostego modelu wolnej w dostępie platformy (tak jak np. Freesat w Wlk. Brytanii), zakładającego sprzedaż kart umożliwiających odbiór podstawowych kanałów (za jednorazową opłatą), dałoby widzowi swobodny wybór pomiędzy technologią naziemną (DTT), a satelitarną.

W razie udostępniania nowych kanałów (w tym kanałów premium i tematycznych) tego rodzaju model mógłby wygenerować w perspektywie dodatkowy dochód dla TVP. Odpadłyby wówczas argumenty przeciwników jej satelitarnej platformy o konflikcie tego przekazu z tzw. misyjnością TV publicznej. Mowa byłaby przecież o odpłatności za korzystanie z kanałów „premium”, np. z nowymi filmami kinowymi czy programami trójwymiarowymi. Telewizja publiczna, mając kłopoty finansowe, ponosi cały czas koszty pojemności satelitarnych, a jednocześnie nie wykorzystuje ich w taki sposób, w jaki by mogła. Pobieżne rozmowy z instalatorami i dystrybutorami sprzętu pokazują, że tego rodzaju usługa cieszyłaby się dużym zainteresowaniem, szczególnie wśród osób o niższym statusie ekonomicznym.

Jednak w opinii Joanny Stempień-Rogalińskiej z zespołu prasowego TVP „zarząd TVP koncentruje się obecnie na rozwoju telewizji cyfrowej naziemnej. Wszystkie działania TVP podporządkowane są więc uruchomieniu multipleksów 1 oraz 3. Pomysł na cyfrową platformę tv nie jest przedmiotem rozważań TVP”.

A jednak obok przedstawionych argumentów finansowych warto zastanowić się nad satelitarną alternatywą cyfrowej telewizji naziemnej w kontekście tzw. wykluczenia cyfrowego. To TVP powinna znaleźć odpowiedzi na pytania o tym, co się stanie ze słabiej uposażonymi gospodarstwami domowymi w momencie wyłączenia sygnału analogowego w roku 2013? Co można zrobić, aby zapobiec cyfrowemu wykluczeniu, na które narażeni są najubożsi członkowie społeczeństwa? A przecież nadawanie satelitarne kanałów TVP, przy uwzględnieniu bardzo niskich kosztów sprzętu odbiorczego dostępnego na terenie całego kraju, mogłoby być dobrym rozwiązaniem. Statystyki pokazują, że Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w Europie pod względem stopnia zaawansowania we wdrażaniu procesu cyfryzacji – rozumianej nie tylko jako cyfryzacja telewizji naziemnej, ale także cyfryzacja satelitarna, kablowa, mobilna czy wreszcie dostęp do szerokopasmowego internetu. Nie posiadamy ani spójnego planu działania, ani uregulowań legislacyjnych na miarę wyzwań, przed którymi stoi polski rynek mediów elektronicznych. Te opóźnienia są i będą wkrótce jeszcze bardziej odczuwalne dla wszystkich obywateli, którzy znajdą się w grupie „cyfrowo wykluczonych” – a ich liczbę można szacować w milionach.

 



Źródło: