Zacznijmy jednak od początku. Historia pełna jest bowiem nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Wezwanej na miejsce zdarzenia policji Crystal Leary powiedziała, że poszła zrobić niewielkie zakupy i zostawiła swojego czteroletniego syna w samochodzie z włączonym silnikiem.
Kiedy była w sklepie, do auta wsiadł mężczyzna i odjechał… razem z chłopcem.
Leary mówi, że sprawca wrócił później do sklepu i nakrzyczał na nią, grożąc, że wezwie… policję, ponieważ zostawiła syna w samochodzie. Kazał jej zabrać chłopca z auta i… znowu odjechał.
Dziecko nie odniosło żadnych obrażeń.
Jestem wdzięczna, że nic mu nie jest. To było bardzo głupie i nigdy więcej tego nie zrobię.
- powiedziała Leary.
Teraz policja poszukuje podejrzanego i pojazdu. Złodziej został opisany jako mężczyzna w wieku około 20-30 lat. Poszukiwany samochód to srebrna honda pilot z 2013 roku.