Bycie aktywnym, robienie tego co nas rozwija nie jest siedzeniem jak mysz pod miotłą. Nie musimy jednak brać udział w wyścigu do osiągnięcia sławy i pozycji społecznej. Ufajmy własnej ocenie. Nie liczmy na szacunek innych, nie bójmy się czyjejś dezaprobaty. Coś jest ważne i wartościowe, bo niesie ze sobą coś cennego, nie przez wzgląd na czyjekolwiek opinie.
„Wszystko to, co piękne, jest piękne z siebie i samo przez się nim być przestaje…To, co chwalimy, nie staje się przez to ani gorsze, ani lepsze. […] Czy szmaragd staje się brzydszy, gdy go się nie chwali?” Marek Aureliusz, Rozmyślania, IV.20.
Uznanie i podziw drugiego człowieka, jeżeli mają mieć dla nas jakąkolwiek wartość, powinny pochodzić od ludzi, którzy znają się na tym, o czym mówią.
Opinia publiczna – nie może być wiarygodnym sędzią. Ludzie w swojej masie, lubią spłaszczać, stają się niechętni wyższym aspiracją. Tłum będzie przytakiwał temu, kto stanie się wyrazicielem jego potrzeb, a pogrąży tego, kto szuka własnej, niezależnej drogi.
„Nie troszczy się o pochwałę płynącą z ust takich ludzi, którzy nawet sami sobie się nie podobają”. Marek Aureliusz, Rozmyślania, III.4.
„Jak długo za szaleńca miano Demokryta! Tylko z trudem opinia publiczna pogodziła się z Sokratesem. Jak długo społeczeństwo nie darzyło uznaniem Katona! Odrzucało go i nie rozumiało… Ileż to dokonań zyskało rozgłos dopiero po śmierci swych sprawców! Jak wielu ludzi sława nie dobyła na wierzch za życia, a odgrzebała dopiero potem!” Seneka, Listy moralne do Lucyliusza, LXXIX.14–16.