Okres świąteczny jest bardzo bogaty w symbolikę, wierzenia, ale też zwyczaje, które na przestrzeni wieków przejęliśmy z kultury zachodniej. Ile jest kultury angielskiej w polskich świętach? Jak Brytyjczycy i Amerykanie obchodzą święta? Co wiemy o historii bożonarodzeniowych tradycji, kolędach, tradycjach i zwyczajach świątecznych?
W Wielkiej Brytanii historia Bożego Narodzenia sięga o wiele głębiej wstecz niż w Polsce, bo chrześcijaństwo dotarło tam wcześniej. Już w VIII wieku, Król Alfred Wielki nakazał w swoim kodeksie praw, aby poddanym i Jej Królewskiej Mości zapewnić dwanaście dni na świętowanie Bożego Narodzenia.
- zwraca uwagę prof. Leszek Berezowski, anglista z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Jak się okazuje sporo zwyczajów i tradycji kultywowanych w Polsce do dziś, przejęto z innych krajów.
Mamy choinkę przejętą z krajów niemieckich. Ale przejęliśmy także kilka angielskich zwyczajów – np. wieszanie jemioły, pod którą można pocałować każdą kobietę, czerwono-białe cukrowe pałeczki wieszane na choince. Polskie bombki płyną za to masowo m.in. do USA, gdzie uważane są za luksusową, egzotyczną ozdobę.
- tłumaczy naukowiec.
Naukowiec porównuje bożonarodzeniowe zwyczaje polskie, brytyjskie i amerykańskie.
U nas wszystko zaczyna się od Wigilii, jest dwanaście potraw, opłatek. W krajach anglosaskich najważniejszy jest pierwszy dzień świąt. Rano pod choinką są prezenty, potem uroczysty obiad. Drugi dzień świąt, tzw. boxing day, jest to dzień bardzo sportowy – drużyny rozgrywają mecze, ludzie wychodzą pobiegać w parku itd. W USA tego dnia wiele osób wstaje wcześnie rano, bo w sklepach zaczynają się promocje, pojawiają się też długie kolejki tych, którzy chcą zwrócić nietrafione prezenty – tego dnia można to zrobić nawet, jeżeli nie ma się paragonu.
- wyjaśnia dpowiada prof. Leszek Berezowski.
Bożemu Narodzeniu od wieków towarzyszą prezenty i kartki świąteczne, a także postać św. Mikołaja. Jak się okazuje, nie jest on jedynie dostarczycielem prezentów, a w różnych kulturach wiążą się z nim odmienne zwyczaje i skojarzenia.
Św. Mikołaj przynosi prezenty, jest patronem panien na wydaniu, żeglarzy, miast hanzeatyckich, ale także sędzią- tym, który wyraźnie oddziela dobro od zła. Niegdyś tradycją było wysyłania kartek adwentowych – właśnie z Mikołajem. Kartki pocztowe, które pojawiły się na przełomie XIX i XX w., pokazują przemianę św. Mikołaja. Na niektórych pojawia się jako biskup, gdzie błogosławi modlące się dzieci. Ale kiedy przynosi prezenty, staje się postacią „skrasnalizowaną”. Mikołaj był także swatem. Ten aspekt pojawia się szczególnie w kulturze francuskiej, gdzie kartki ze świętym Mikołajem łączyły symbolikę bożonarodzeniową z flirtem, a nawet lekkim wyuzdaniem. Dziś wieloznaczna tradycja mikołajowa przenosi nas od radości narodzin do przyjemności konsumpcji.
- wyjaśnia zaznacza prof. Top-Wójtowicz
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko kolędy, ale też piosenki świąteczne. Dlaczego są tak popuklarne?
Prawdziwy boom na piosenki świąteczne pojawił się w latach 30. XX w., wraz z rozwojem kina dźwiękowego, filmów muzycznych i popularnością jazzu. Są to piosenki świeckie, zamiast nawiązań do obrzędów chrześcijańskich, pojawiają się wartości ogólne: rodzina, miłość, domowe ognisko, wspieranie się. Mamy piosenki rodzinne, piosenki dla dzieci, piosenki o wspólnym spędzaniu czasu z przyjaciółmi, ale też o niespełnionej miłości, na którą czekamy. Jedno jest pewne. Nie można poczuć atmosfery świąt bez muzyki.
- wyjaśnia Jakub Kopaniecki, doktorant z Instytutu Muzykologii Uniwersytetu Wrocławskiego.