Abp Szewczuk wziął w środę udział w konferencji prasowej "Wojna w Ukrainie – perspektywa kościelna", która trwa w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.
Hierarcha dziękował Polsce za przyjęcie milionów uchodźców z Ukrainy, za pomoc humanitarną, za modlitwę Polaków oraz za to, że "głos Polski we wspólnocie europejskiej jest głosem na rzecz Ukrainy".
- W centrum logistycznym naszego kościoła znalazłem paczki z Polski. Na jednej z nich było napisane: "Murem za Ukrainą". Naprawdę wzruszyło mnie to do łez. Jeżeli my, jako naród mamy taki mur, jakim jest naród polski, państwo polskie, to możemy walczyć dalej
- ocenił.
Abp Szewczuk przypomniał również słowa mera Kijowa Witalija Kliczki, który zaznaczył, że w tych czasach bardziej niż chleba i odzieży potrzebne są słowa nadziei i pocieszenia.
To właśnie Kliczko postanowił odwdzięczyć się w sposób symboliczny Warszawie i zmienić nazwę dworca w Kijowie z "Mińskiego" na "Warszawski".
"Jestem przekonany, że Miński może stać się Warszawskim – to miasto, które pomaga Kijowowi; przyjęło wielu uchodźców"
- powiedział Kliczko.