Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Lifestyle

Rowerowe wypady o zachodzie słońca. Gdzie w Polsce zobaczysz najpiękniejszy widok?

Jeśli marzysz o rowerowej trasie z widokiem, który zostaje w głowie na długo, Polska ma kilka naprawdę wyjątkowych miejsc.Nie każdy rowerowy wypad musi kończyć się potem czy rekordem. Czasem wystarczy dobrze dobrana trasa, odpowiednia pora dnia i chęć złapania ostatnich promieni światła, by zwykła przejażdżka zamieniła się w coś więcej – w chwilę wyciszenia, podziwiania krajobrazu, a nawet odrobinę refleksji. Polska oferuje zaskakująco wiele miejsc, gdzie z siodełka roweru można podziwiać spektakularne zachody słońca.

Gdzie w Polsce najlepiej oglądać zachód słońca na rowerze?

Polska oferuje wiele tras rowerowych z fenomenalnymi zachodami słońca, a ich wybór zależy od tego, czy wolisz nadmorskie pejzaże, jeziora, górskie widoki, czy może urokliwe, kameralne miejsca. W każdym z tych miejsc magia zachodu słońca z rowerowego siodełka będzie wyjątkowym przeżyciem. 

Reklama

Szlak R10 – nadmorski klasyk na rower o zachodzie słońca

Jeśli marzy Ci się rowerowa wyprawa z widokiem na morze, delikatnym szumem fal i zachodem słońca w roli głównej, trudno o lepszy wybór niż szlak R10. Ten fragment trasy EuroVelo wzdłuż polskiego wybrzeża to prawdziwa gratka dla miłośników dwóch kółek i magii wieczornego światła.

Wzdłuż tej nadmorskiej trasy znajduje się kilka mniejszych i większych miejscowości, z których każda ma coś wyjątkowego do zaoferowania. Jurata urzeka elegancją i sosnowym klimatem, Jastarnia to serce turystyki z portem i klimatycznymi kawiarniami, a Chałupy to mekka polskich surferów.

To właśnie Chałupy są miejscem, gdzie warto się zatrzymać na wieczór. Widok surferów przecinających złote fale przy zachodzącym słońcu zapiera dech w piersiach i daje unikalny klimat, jakiego próżno szukać gdzie indziej nad Bałtykiem.

Zkolei sam Hel, będący zwieńczeniem trasy, oferuje spokojniejsze tempo, szerokie plaże i wspaniałe miejsce na zachód okolice cypla helskiego. Stąd widać, jak słońce znika w morzu, zostawiając po sobie pastelowe niebo i złotą taflę wody. To idealne zakończenie dnia.

Puszcza Piska – spokojny zachód w naturze

Jeśli Twoje wyobrażenie idealnego rowerowego wieczoru to cisza, zapach lasu i ścieżka wijąca się między drzewami, trasa przez Puszczę Piską będzie strzałem w dziesiątkę. 

Odcinek Pisz – Jabłoń – Leśniczówka Kulik – Pogobie to nie tylko ścieżka rowerowa. Zamiast głośnych miast i turystycznych deptaków, masz tu rozległe lasy, liczne jeziora i ptasie koncerty. Trasa jest umiarkowanie łatwa, z fragmentami o zróżnicowanej nawierzchni (od leśnych dróg po szuter), dlatego sprawdzi się dla tych, którzy cenią aktywny wypoczynek, ale nie szukają ekstremalnych wyzwań.

To właśnie tu, na Mazurach, zachód słońca potrafi naprawdę poruszyć. W Puszczy Piskiej, gdy słońce zaczyna chylić się ku horyzontowi, światło przenika przez gęste korony drzew, tworząc złote tunele i cienie tańczące na ściółce. Jeziora, jak np. Pogubie Wielkie czy pobliskie jezioro Seksty, odbijają pomarańczowe światło niczym lustra.

Góry Izerskie – rowerem na widok 

Góry Izerskie, choć częściej wybierane przez piechurów, skrywają w sobie sieć łagodnych szlaków rowerowych, które prowadzą przez rozległe polany, leśne dukty i grzbiety z rozległymi panoramami. To teren idealny dla tych, którzy nie szukają ekstremalnych przewyższeń, ale chcą połączyć aktywność fizyczną z kontaktem z naturą i pięknymi widokami – szczególnie o zachodzie słońca.

Gdzie jechać, żeby zobaczyć zachód? Jednym z bardziej polecanych kierunków jest trasa ze Świeradowa-Zdroju w stronę Wysokiego Kamienia. To kilkunastokilometrowy odcinek, który choć miejscami prowadzi pod górę, jest spokojny i nadaje się także dla średniozaawansowanych rowerzystów. Po drodze mijamy szerokie drogi szutrowe, otwarte przestrzenie i punkty widokowe, z których można dostrzec zachodzące słońce chowające się za izerskimi szczytami.

Jeszcze bardziej klimatyczna okazuje się Hala Izerska – rozległa łąka położona w dolinie rzeki Izery, na pograniczu polsko-czeskim. Do hali prowadzi m.in. droga rowerowa z Jakuszyc, która jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej dostępnych w regionie. 

Rowerem wokół Jeziora Czorsztyńskiego

Jeśli szukasz trasy, która połączy solidny trening, zapierające dech w piersiach widoki i historię wpisaną w mury średniowiecznych zamków – rowerowy szlak wokół Jeziora Czorsztyńskiego będzie strzałem w dziesiątkę. To nie tylko jeden z najpiękniejszych krajobrazowo odcinków w Polsce, ale też wyjątkowe miejsce na wieczorną przejażdżkę zakończoną spektakularnym zachodem słońca nad taflą jeziora.

Trasa wokół Jeziora Czorsztyńskiego to propozycja dla tych, którzy chcą połączyć sport, naturę i historię – a wszystko to w wyjątkowej scenerii o zachodzie słońca. 

Szlak prowadzi przez urokliwe miejscowości Niedzicę, Falsztyn, Frydman, Dębno, Maniowy, Mizerna, Kluszkowce i Czorsztyn. Cała pętla ma 40 km. Znajdziesz tu strome podjazdy, serpentyny, a także szybkie zjazdy, które wymagają całkiem dobrej kondycji. 

Najbardziej magiczny moment dnia? Bez wątpienia ten, gdy słońce zaczyna opadać nad linią wody, a jego promienie odbijają się od spokojnej tafli Jeziora Czorsztyńskiego. Zamek w Czorsztynie, widoczny zza wody Zamek Dunajec i pasma gór w tle tworzą prawdziwą pocztówkę.

Źródło: triverna.pl, niezalezna.pl
Reklama