GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Olga Tokarczuk: „Będziemy wstydzili się, że jedliśmy mięso”. I wtedy pojawiło się TO ZDJĘCIE!

Dbanie o prawa zwierząt staje się obecnie coraz bardziej popularne. Szczególnie osoby z pierwszych stron gazet chcą dać dobry przykład i pokazują, jak bardzo kochają zwierzęta. Również nasza świeżo upieczona noblistka Olga Tokarczuk postanowiła dołączyć do tego ruchu. Od razu wypłynęło jednak zdjęcie, z którego - po tym co mówiła - dumna być nie powinna.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
By Borys8 - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=9415323; screen z twitter.com

Laureatka literackiej Nagrody Nobla wykorzystuje swoje pięć minut. Wczoraj w ramach trwającego we Wrocławiu festiwalu Brunona Schulza odbyło się spotkanie z czytelnikami. Chętnych nie brakowało, a szczęśliwcy, którzy znaleźli się na spotkaniu, mogli dowiedzieć się ciekawych rzeczy.

- Granica między człowiekiem i zwierzęciem jest postawiona w sztuczny sposób. Żyjemy w czasach, które te granice przesuwają. Cudownie jest wiedzieć, że Nowa Zelandia ustanowiła dekretem, że zwierzęta czują i mają swoje prawa. Wydaje mi się, że wszyscy będziemy szli w kierunku Nowej Zelandii i za 50 lat będziemy wstydzili się, że jedliśmy mięso. Jestem pewna, że tak się stanie

- mówiła Olga Tokarczuk na spotkaniu z czytelnikami.

Tymczasem, w internecie nic nie ginie - i tym sposobem światło dzienne ujrzała ciekawa fotografia. Młoda Olga Tokarczuk siedzi przy ognisku, przy którym... pieczone są kiełbaski. Nie wiadomo, czy było jej wtedy wstyd, gdyż jej twarz nie zdradza większych emocji.

Gdzieś już widzieliśmy podobną sytuację? Owszem. Europoseł Wiosny Sylwia Spurek wielokrotnie pokazywała, że dba o prawa zwierząt. Twierdziła, że dania wegetariańskie w Parlamencie Europejskim naruszają prawa łososia, publiczne manifestowała swój sprzeciw w kwestii polowania na ptaki, zajęła się losem krów mlecznych "zdeterminowanym przez ich płeć" (gwałconych i molestowanych przez dojenie) oraz chomików.

Ostatnio jednak wrzuciła zdjęcie, na którym widać jej pasek - oczywiście skórzany. W odpowiedzi europoseł Spurek odpowiedziała, że wegetarianką jest od 7 lat, weganką od 4 lat, a paski skórzane, które kupiła wcześniej, nadal nosi, bo... ich wyrzucanie byłoby nieekologiczne.

Czyżby tak wyglądało nowoczesne dbanie o prawa zwierząt?

 



Źródło: twitter.com, niezalezna.pl

#Olga Tokarczuk #prawa zwierząt

redakcja