Marka Burberry mocno pożałowała swojego nietypowego podejścia do mody. Na niedawnym pokazie w Londynie uwagę widzów przykuły bluzy z kapturem, których troczki wyglądały jak... pętla wisielcza. Nawet modele skarżyli się, że odzież ta jednoznacznie kojarzy im się z samobójstwem. Dyrektor firmy tłumaczył, że nie było to w zamyśle projektantów.
Jak donosi "Time" w sprawie niefortunnych troczków głos zabrał we wtorek 19 lutego dyrektor generalny marki Marco Gobbetti. Powiedział, że bardzo żałuje, że projekt wzbudził skojarzenia z samobójstwem, bo nie taki był zamysł projektantów. Cała kolekcja jest bowiem inspirowana żeglarstwem.
Przedstawiciele firmy zdecydowali się na usunięcie kontrowersyjnego produktu z nowej kolekcji.
Do sprawy odniosła się w mediach społecznościowych modelka Liz Kennedy.
Samobójstwo to nie moda. Riccardo Tisci (dyrektor kreatywny Burberry-red.) i wszyscy w Burberry – nie wiem jak mogliście pozwolić na to, by w waszej kolekcji pojawił się strój z elementem, który wygląda jak pętla zwisająca z szyi
- pisała zniesmaczona kobieta.