Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Eksperci biją na alarm: Nawet 95 proc. Osób nie wie, że ma chore nerki!

Z najnowszych statystyk wynika, że jednym z najczęstszych schorzeń jest przewlekła choroba nerek, cierpi na nią 4,2 mln Polaków. Zwykle jest późno wykrywana, aż 95 proc. chorych nie zdaje sobie z niej sprawy.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
PublicDomainPictures; pixabay.com / Creative Commons CC0

Jak się okazuje, u 35 proc. chorych przyczyna przewlekłej choroby nerek jest nieznana, u pozostałych doprowadza do niej cukrzyca (25 proc. przypadków) oraz kłębuszkowe zapalenie nerek i nefropatia nadciśnieniowa. Lekarze zwracają jednak uwagę, że bez względu na przyczynę wczesne wykrycie choroby oraz zastosowanie na ogół mało kosztownego leczenia oraz diety niskobiałkowej może wiele osób uchronić przed zaawansowaną niewydolnością nerek i dializoterapią lub przynajmniej ją znacznie opóźnić.

Z danych przedstawionych przez konsultanta krajowego w dziedzinie nefrologii prof. Ryszarda Gellerta wynika, że w Polsce na przewlekłą chorobę nerek cierpi 4,2 mln osób. Specjalista podkreślił jednak, że jest ona rozpozna u zaledwie 5 proc. z nich, czyli jedynie u 200 tys. chorych. Do rozpoznania doszło na ogół w późnym stadium rozwoju, zwykle przypadkowo, po wykonaniu rutynowych badań, hospitalizacji lub wizycie w szpitalnym oddziale ratunkowym (SOR).

Z zaprezentowanego na spotkaniu z dziennikarzami pierwszego Ogólnopolskiego Badania Pacjentów Nefrologicznych wynika, że chorobę tę wykrytą we wczesnym stadium (na etapie 3a i 3b w skali pięciostopniowej) ma tylko 15 proc. pacjentów. Są to chorzy, którzy trafili do poradni nefrologicznej ze skierowania lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Około 30 proc. pacjentów zostało skierowanych do poradni dopiero po leczeniu szpitalnym lub nagłej wizycie w SOR. Najwięcej chorych z tej grupy miało już zaawansowaną chorobę nerek w 4. stadium.

Przewlekła choroba nerek może się rozwijać przez 20-30 lat nie powodując żadnych poważniejszych objawów. W późnym stadium, kiedy nerki całkowicie przestają pracować, konieczna jest dializoterapia lub przeszczep nerki (leczenie nerkozastępcze). Do dializoterapii co roku kwalifikowanych jest co najmniej 6,5 tys. chorych ze schyłkową niewydolnością nerek, a do przeszczepu nerki – około 1 tys.

Obecnie leczenie nerkozastępcze można znacznie opóźnić, nawet o wiele lat, konieczne jest wczesne wykrycie choroby i zastosowanie odpowiedniego leczenia oraz diety. Przewlekłą chorobę nerek łatwo jest wykryć, często wystarczy wykonać badanie moczu oraz krwi. Jeśli jednak nie zostanie w porę wykryta, doprowadza do niedożywienia i wyniszczenia organizmu, często niezauważanej nawet przez lekarza POZ, a następnie do przedwczesnej dializoterapii.

Jak się okazuje, niedożywienie chorych z przewlekłą chorobą nerek związane może być ze stopniowej utratą apetytu, często wiązaną z wiekiem. Wskaźnik masy ciała BMI może być mylący z powodu sarkopenii, objawiającej się spadkiem masy i siły mięśni szkieletowych.

Pacjent może mieć nawet prawidłową masę ciała albo wykazuje wręcz otyłość z powodu jednoczesnego przyrostu tkanki tłuszczowej (jest to tzw. otyłość sarkopeniczna). Ma jednak zbyt mało tkanki mięśniowej i spada jego aktywność fizyczna, co jest jeszcze bardziej pogarsza jego ogólny stan zdrowia.

Specjaliści zwracają uwagę, że w leczeniu dietetycznym w przypadku przewlekłej choroby nerek ważne jest ograniczenie spożycie białka. Za normę uznaje się spożycie białka na poziomie 0,8 g/kg/dobę, jednak w razie choroby nerek w stadium od 3b do 5 u osób niedializowanych zaleca się umiarkowane jego obniżenie do poziomu 0,6 g/kg/dobę. Możliwe jest też bardzo niskie spożycie białka na poziomie 0,3-0,4 g/kg/dobę, jednak wtedy konieczna jest suplementacja z użyciem tzw. ketoanalogów aminokwasów.

Dieta ograniczająca spożycie białka może spowolnić rozwój choroby nerek i poprawić stan chorego. Dzięki temu pacjent później wymaga leczenia dializami, co jest korzystne dla niego, jak i dla budżetu opieki medycznej, bo znacznie zmniejsza koszty leczenia. Mniejsze jest też ryzyko zgonu po rozpoczęciu dializoterapii. Jednak niewielki tylko procent pacjentów korzysta z pomocy dietetyka.

Specjaliści podkreślają, że wraz z postępem przewlekłej choroby nerek spada liczba osób deklarujących możliwość pracy w pełnym wymiarze godzin, wzrasta natomiast odsetek deklarujących konieczność porzucenia pracy z powodu choroby. Z raportu wynika, że połowa badanych pacjentów znajdowała się na rencie lub zasiłku, a niemal co trzeci na emeryturze. Pracę w pełnym wymiarze wykonywało jedynie 7,4 proc. badanych.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#styl życia #zdrowie #choroba #lekarz #medycyna #nerki

redakcja