Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Lifestyle

"Dzikobójstwo" to skandal, ale "dzieciobójstwo" już nie? Celebrytka w ogniu krytyki

Maja Ostaszewska, celebrytka znana w ostatnim czasie bardziej z uczestnictwa we wszelkiego rodzaju demonstracjach, niż z aktorskich dokonań, również zamieszanie wokół odstrzału dzików wykorzystała, by po raz kolejny "zaprotestować". Niestety, stając w obronie ciężarnych loch, celebrytka zapomniała o tym, jak wypowiadała się o... aborcji i ludzkich zarodkach. Internauci zarzucili Ostaszewskiej hipokryzję.

Autor: redakcja

Jak nie kornik drukarz, to karpie. Jak nie karpie, to dziki. Patrząc na skalę działań (ograniczających się głównie do emocjonalnych apeli w mediach społecznościowych) Mai Ostaszewskiej, która za każdym razem z ogromnym zaangażowaniem podchodzi do kwestii obrony praw zwierząt i ochrony środowiska, można by pomyśleć, że to osoba, która piąte przykazanie zakazujące zabijania wzięła sobie naprawdę do serca.

Tym bardziej szokuje fakt, że aktorka jest twarzą tzw. czarnych protestów i jeszcze niedawno podczas jednego z nich domagała się od państwa legalnej aborcji. 

Najwidoczniej jednak aktorka nie widzi w wyrażanych przez siebie poglądach żadnej sprzeczności i wystosowała na Facebooku kolejny pełen dramatyzmu apel o to, by zaprzestać polowań na dziki, w tym na prośne lochy (choć nikt tego ostatniego nie planował):

Tym razem jednak celebrytkę spotkała fala krytyki. Internauci szybko wytknęli jej hipokryzję i przypomnieli uczestnictwo w proaborcyjnych demonstracjach:
Nie ruszaj kornika drukarza niech dalej wyżera Puszczę Białowieską 
Uwolnij karpia na Boże Narodzenie bo cierpi katusze
Nie strzelaj petardami w Sylwestra bo psy się męczą
Nie popieraj masowego odstrzału dzików
A czy wiesz, że blisko 42 mln dzieci (dane Światowej Organizacji Zdrowia) zostało zamordowanych w 2018 r. wskutek aborcji? To jest dopiero masowy holocaust XXI wieku! #cywilizacjaśmierci 
- odpowiedział Ostaszewskiej Adam Zawadzki, prezes fundacji Dziękujemy za Wolność.
I jest i ona! Obrończyni życia wszelkiego od pszczół, karpi a teraz nawet dziki. Szkoda tylko, że o prawa i życie nienarodzonych dzieci nie walczy
 

- dodaje inny internauta.

Do apeli rozgorączkowanych uczestniczek czarnych protestów, zagorzale broniących teraz "ciężarnych loch" odniosła się również Magdalena Ogórek: 

Nie oceniam sprawy zabijania dzików (nie znam się na ASF), ale wytłumaczcie mi proszę, jakim cudem locha nosi w sobie małego dzika, o którego życie należy walczyć, a kobieta w ciąży nosi "zlepek komórek"? Płód to nie człowiek, a dzik to od początku dzik 
 
Tego typu komentarze dominują pod wpisem celebrytki. Ktoś nawet podał  pod "dramatycznym" apelem Ostaszewskiej przepis na... wątróbkę z dzika. Myślicie, że da jej to do myślenia?

 

 
 

 

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl