Doskonale znana całemu światu aktorka Jane Fonda zaskoczyła nie tylko swoich fanów. Przed kongresem amerykańskim postanowiła bowiem zwrócić uwagę na problem zmian klimatycznych i... zaprotestować. Wszystko skończyło się dla 81-letniej aktorki nieciekawie: została aresztowana. Okazuje się, że protest był nielegalny. Wydarzenie zarejestrowały kamery.
Jane Fonda, która sama przyznaje, że do działań w obronie klimatu zainspirowała ją Greta Thunberg, rozpoczęła kampanię „Fire Drill Fridays”. To w jej ramach chce protestować przed siedzibą amerykańskiego Kongresu w każdy piątek do końca roku.
Przeczytałam raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu i zdałam sobie sprawę, że kryzys jest tuż obok, a my nie robimy nic, aby go powstrzymać. Dlatego domagam się zmian w amerykańskim prawie
– wyznała amerykańskim mediom.
Przyznała też, iż specjalnie przeniosła się do Waszyngtonu, by być bliżej walki o klimat, gdzie też do organizacji Oil Change International działającej na rzecz czystej energii.
W ramach „Fire Drill Fridays” wczoraj Jane Fonda wzięła udział w nielegalnym proteście przed amerykańskim Kongresem i... została aresztowana.
Z informacji CNN wynika, że oprócz aktorki policja zatrzymała 15 innych osób, które także zostały oskarżone o zakłócanie spokoju.
Policja aresztowała 16 osób za nielegalną demonstrację na froncie wschodnim budynku
– powiedziała CNN rzecznik policji na Kapitolu Eva Malecki.
Aresztowanie aktorki zarejestrowały kamery:
Ms @Janefonda taken into custody by @visitthecapitol police for taking a stand on the #ClimateCrisis #civildisobedience #FireDrillFriday pic.twitter.com/acWoVw2UpY
— Arlo Hemphill (@arlohemphill) October 11, 2019