Żartował sobie z katastrofy smoleńskiej. Dziś Stuhr mówi, jak walczyć... z hejtem

Cztery lata temu podczas gali Orłów aktor Maciej Stuhr żartował sobie między innymi z katastrofy smoleńskiej. Teraz zagrał w filmie o hejcie i - jakby zapomniał o swoich skandalicznych wypowiedziach - w wywiadach opowiada... jak należy walczyć z mową nienawiści.

mat.pras.

Maciej Stuhr w filmie "Na bank się uda"

Chciałbym być dobrze zrozumiany. Aktorzy drugiego planu to nie jest jakaś armia artystów wyklę... przeklętych. Aktor drugiego planu to nie jest ktoś, kto gdzieś tam się wałęsa... pałęta. Aktor i aktorka drugiego planu to nie jest ktoś, na czym stoi film jak na oponce... opoce. Przepraszam, bo miło być poważnie, a państwo mają... tu polew

Reklama

- mówił Stuhr w 2016 r. podczas gali Orłów, zapowiadając laureatów w kategorii aktorów drugoplanowych.

ZOBACZ PODOBNE

Wśród owacji rozbawionego tłumu Maciej Stuhr żartował z Żołnierzy Wyklętych i tupolewa

Jego wypowiedź wywołała falę oburzenia, ale on zapytany po latach o swoje słowa, zdawał się nadal nie widzieć w nich nic złego. Dziś w ramach promocji najnowszego filmu Jana Komasy "Sala samobójców. Hejter", w którym Stuhr gra jedną z ról, aktor udzielił wywiadu Onetowi.

Oprócz opowiadania o filmie, Maciej Stuhr pokusił się o ujawnienie własnego pomysłu na walkę z hejtem.

Wielu hejterów nie ma poczucia hejtowania. Mówią: przecież tak sobie tak napisałem, że ta kiecka Ostaszewskiej jest koszmarna. A Ostaszewska to potem czyta i płacze

- powiedział Stuhr.

Mam pomysł, który jak rzadko kiedy uważam za niezwykle trafny. Marzyłbym, aby moje dzieci miały w szkole przedmiot wychowanie internetowe. Żeby miały świadomość, jak można zrobić komuś krzywdę, jak sobie radzić, gdy ktoś mnie skrzywdził i czym jest prawda w internecie

- dodał aktor.