Zaduma nad smoleńskimi płótnami
Małgorzata Wrochna poświęciła ponad trzy lata życia, aby zaspokoić potrzebę serca i uwiecznić na płótnie wszystkie ofiary tragedii z 10 kwietnia 2010 r. Wczoraj w Galerii Brama Bielańska w Cytadeli Warszawskiej odbył się wernisaż prac zmarłej w marcu artystki pt. „Portrety smoleńskie”.
- Ta wystawa, prezentowana w roku 100. rocznicy odzyskania niepodległości, jest w tym miejscu szczególnie ważna. Są tu bowiem przedstawione postaci, które mają wielki wkład w to, by Polska była silna i niepodległa. Wśród nich honorowi obywatele RP, odznaczeni najwyższymi odznaczeniami państwowymi
– powiedział podczas wernisażu poseł Andrzej Melak. Przewodniczący Komitetu Katyńskiego odczytał też list od premiera Mateusza Morawieckiego, patrona honorowego wystawy. „Ekspozycja jest wyrazem hołdu złożonego 96 Ofiarom narodowej tragedii z 10 kwietnia 2010 r. Wierzę, że portrety najwybitniejszych przedstawicieli polskiego państwa, wśród nich śp. Lecha Kaczyńskiego, przywołują przesłanie, które nam pozostawił. Wierzę, że troska o najważniejsze wartości, tu, w Cytadeli Warszawskiej, miejscu zadumy nad polskim losem, wybrzmiewać będzie jeszcze bardziej” – napisał premier.
Ekspozycja prac śp. Małgorzaty Wrochny miała premierę w Sejmie RP w 2016 r., jeszcze za życia autorki. – Wówczas traktowaliśmy tę wystawę jako dar dla rodzin ofiar. Chcieliśmy, by wiedzieli, że ich bliscy są dla nas bohaterami. Dziś myślę, że te portrety to świadectwo, że nasza pamięć nie wyblaknie. Gdy patrzymy w te twarze, wspominamy, kim byli, jak wiele zrobili dla Polski – powiedział mąż artystki prof. Grzegorz Wrochna.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
