W Brześciu odbyły się uroczystości upamiętniające bohaterów walk o granice II Rzeczypospolitej, którzy 100 lat temu, 9 lutego 1919 roku, odbili miasto z rąk Niemców. Inicjatorami obchodów okrągłej rocznicy powrotu Brześcia na łono polskiej Ojczyzny były: Oddział ZPB w Brześciu, Polska Szkoła Społeczna im. Ignacego Domeyki oraz Uniwersytet Trzeciego Wieku.
Spotkanie, upamiętniające bohaterów walk o Brześć, odbyło się na cmentarzu katolickim przy ulicy Puszkińskiej w Brześciu. Obok miejscowych Polaków udział w nim wzięli: konsul generalny RP w Brześciu Piotr Kozakiewicz, jego zastępca Jerzy Grymanowski, przedstawiciele Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Mikołaj Falkowski wraz z Joanną Zając, Piotr Dmitrowicz, historyk i publicysta GP, wicedyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie oraz redaktor „Naszego Dziennika” Piotr Falkowski. Złożono na cmentarzu kwiaty i zapalono znicze na grobie poległego 9 lutego 1919 roku w walkach o Brześć kapitana Władysława Steckiewicza, dowódcy jednego z oddziałów 9. Dywizji Piechoty, dowodzonej przez generała Antoniego Listowskiego, który wspólnie z ochotniczym oddziałem Samoobrony Wileńskiej zaatakował stacjonujących w Brześciu Niemców. Po skutecznie przeprowadzonej akcji wyzwolenia Brześcia ochotnicy z Samoobrony Wileńskiej oddali się pod komendę generała Listowskiego, tworząc Dywizjon Jazdy Wileńskiej.
Grób kpt. Władysława Steckiewicza/ fot. Eugeniusz Lickiewicz
Historię sprzed stu lat zgromadzonym licznie na cmentarzu uczniom PSS im. I. Domeyki, działaczom ZPB, a także gościom z Polski przybliżył konsul generalny Piotr Kozakiewicz. Dyplomata przypomniał m.in., że w nocy z 8 na 9 lutego 1919 roku, kiedy oddziały polskie wkroczyły do miasta nad Bugiem, Niemcy stawili Polakom zbrojny opór. Bitwa trwała około sześciu godzin. W jej wyniku polscy żołnierze wzięli do niewoli czterdziestu jeńców, zdobyli trzy ciężkie karabiny maszynowe, dużo karabinów, 3 samochody, 3 działa, konie i wozy, a także tabor kolejowy oraz magazyny z amunicją.
Bohater walk o Brześć kpt. Władysław Steckiewicz, przy grobie którego odbyła się uroczystość rocznicowa, zginął w boju jako pierwszy tuż po wkroczeniu do miasta na czele patrolu. W II Rzeczypospolitej imię bohatera nadano jednej z brzeskich ulic (obecnie – ul. Komsomolskaja).
W ramach uroczystości z okazji wyzwolenia Brześcia miejscowi Polacy, dyplomaci i goście z Polski zapalili znicze także na innych brzeskich nekropoliach, na których spoczywają szczątki polskich żołnierzy.