Plan benedyktyńskiego klasztoru Sankt Gallen rozrysowano na pergaminie o powierzchni 112 na 77,5 cm. Nieznany z imienia mnich zapisał na odwrocie projektu: „Dla ciebie, mój najsłodszy synu Gozbercie, narysowałem i skomentowałem ten plan zabudowań klasztornych – niech będzie dla ciebie ćwiczeniem z pomysłowości oraz dowodem mojego oddania”. Adresatem tej dedykacji był w 820 roku opat klasztoru św. Galla – Gozbert. Od tamtego czasu projekt przechowywany jest w bibliotece klasztornej.
Oprócz tego, że plan nie ma żadnego konkurenta z tamtych czasów, jest coś co sprawia, że pochylają się nad nim architekci z całego świata. Jest to bowiem projekt idealny: autor pomyślał o wszystkim. Jest kościół, zabudowania mieszkalne, budynki dla służby i gości, warsztaty, ogród, sad. kuchnie, stajnie, szpitalik. Dom opata jest odpowiednio oddalony od budynków gospodarczych, ma też łącznik z kościołem. Zaprojektowano ogrzewanie podłogowe czerpiąc z rzymskich wzorów. Toalety stoją na w odpowiedniej odległości od ludzkich siedzib, ale biegnie do nich droga, którą można wywozić nieczystości. Wszystko to miało służyć 110 mnichom oraz setce robotników i od czasu do czasu gościom klasztoru. Opat Gozbert na pewno uważnie pochylił się nad tym planem jednak przebudowa kościoła ruszyła zapewne wcześniej i nic z tego idealnego projektu nie doczekało się ostatecznie realizacji.
Być może jednak uda się nam zobaczyć jak mógł wyglądać klasztor po przebudowie. W Badenii-Wirtembergii w Niemczech rozpoczęto bowiem projekt, którego celem jest zbudowanie opactwa naszkicowanego w IX wieku przez nieznanego architekta i wizjonera. Campus Galli stanowić będzie przykład archeologii eksperymentalnej i zarazem hołd dla myśli benedyktyńskiej.